Rozdział trzeci: Czy to tak musi boleć?

1K 77 3
                                    


Odskoczyliśmy od siebie jak oparzeni. Dziewczyna nie wiedziała co ma zrobić, obok niej stanął jej kolega. Spojrzał na nas swoimi ciemnymi oczami. Wyraz jego twarzy był dość ponury.

-Widzę Magnusie, że znowu nie trzymasz się planu. - mruknął chłopak.

Czułem się zdezorientowany. Widziałem jak brokatowy przerwa oczami. Co tu na anioła było grane? Rumieńce z mojej twarzy powoli znikały.

-Simonie może zajmiesz się swoimi sprawami? - powiedział ostro kociooki.

W bibliotece dało się wyczuć napiętą atmosferę . Czułem się jak pionek w grze. Nie mogłem tego wytrzymać więc wyszedłem z pomieszczenia. Potrzebowałem powietrza.
Usłyszałem trzask drzwi, ale nie zamierzałem się odwracać. Poczułem na swoim ramieniu dłoń. Zostałem siłą odwrócony w stronę twarzy chłopaka. Był to Magnus.

-Jest mi naprawdę przykro, że byłeś świadkiem tej idiotycznej sprzeczki. - w jego oczach można było dostrzec irytację i smutek.

-Kim on jest? - zapytałem zanim zdążyłem się zastanowić.

-Simon. Jest chłopakiem mojej znajomej. - jego słowa nie bardzo mnie przekonywały.

-Magnusie, chyba zaszliśmy za daleko. Ja cię prawie nie znam... - zacząłem się jąkać, poczułem się oszukany i wykorzystany.

-Aleksandrze co masz na myśli? - spytał poruszony.

-Może powinniśmy przez jakiś czas siebie unikać.

-Nie rozumiem. Dlaczego? - jego głos zadrżał.

-Najwyraźniej masz niedokończone sprawy Magnusie. - czułem, że jak jeszcze coś powiem to polecą mi łzy więc pobiegłem korytarzem prosto do wyjścia.

Miałem racje mokre krople leciały po moim policzku. To idiotyczne, ale zacząłem coś do niego czuć. Znałem go raptem dwa dni, a już obdarzyłem go tak głębokim uczuciem zwanym „miłością". Czy to tak musiało boleć?

***

Miałem ochotę zmienić Simona w szczura. Czułem wściekłość do tego żałosnego wampira. Jak on mógł to tak beznadziejnie rozegrać?! Wpadłem do mieszkania. Na mój widok Clary podskoczyła razem z prezesem Miau, którego trzymała na kolanach.

-Co się stało Magnusie? - spytała zaniepokojona.

-Twój przyjaciel! To się właśnie stało! - warknąłem.

-Co Simon znów zrobił? - zapytała dziewczyna odkładając kota na podłogę.

Usiadłem na sofę. Właśnie po raz kolejny straciłem Aleca. Czy to możliwe, że już na zawsze? Nie, trzeci raz nie popełnię tego samego błędu. Podniosłem głowę.

-Gdzie Jace i ten idiota wampir?

-Poszli dać sprawozdanie Maryse. -odparła Clary.

-Dzwoń do nich muszą tu jak najszybciej się zjawić.

_____________

Wreszcie napisałam trzeci rozdział miał się pojawić w środę, ale razem z moją przyjaciółką mamy dużo spraw na głowię. Zapraszam bardzo serdecznie na czytanie jej opowiadań, które są świetne :3

@AliceShadeAria

Myślę, że za czwarty rozdział się nie długo zabiorę, ale nie obiecuje, że pojawi się szybko moja psina jest ciężko chora i muszę się nią zająć .

Zapomnienie ~ malecOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz