He wants to go back|C.H.

5

Siedziałam sobie wygodnie na kanapie, oglądając film. Cały czas się uśmiechałam z powodu dzisiejszego zdarzenia. Na początku byłam na niego zła, ale nagle cała złość wyparowała. Byłam umówiona jeszcze dzisiaj z Calum'em. Zaczynamy od przyjaźni, a potem... Potem zobaczymy jak się wszystko potoczy. Idziemy do kina na jakiś nowy film, tytułu nie pamiętam, ale bardzo się cieszę, że zaprosił mnie. Chce udowodnić mi, że mu zależy. Wiem, że szybko mu wybaczę i znowu będziemy razem. Zawsze tak było. Wybaczałam szybko ludziom gdy się starali.

Jest godzina 16. O 17:30 miał przyjść do mnie Calum. Postanowiłam, że czas zacząć się przygotowywać. Zrobiłam lekki makijaż. Włosy tylko rozczesałam. Założyłam białą sukienkę i szpilki, ponieważ po kinie idziemy na kolację. Stara się chłopak. Całe moje przygotowanie zajęło mi około godziny, czyli miałam jeszcze czas. Usiadłam na fotelu, sięgając po książkę. Padło na jedną z mojej ulubionej serii, tej z której cytaty padły z ust azjaty. Była to książka Dary Anioła: Miasto kości. Zdecydowanie moja ulubiona. Czytając ją zawsze zauważałam inne cytaty, które do mnie w jakiś sposób trafiały. Dziś padło na cytat, który już znałam.

  "Kochać to niszczyć, a być kochanym, to zostać zniszczonym"

Często trafiałam na to zdanie gdy ten idiota wyjechał bez pożegnania. Wiedziałam, że coś w tym jest. To jakby zdanie było przeznaczone właśnie dla mnie. Nawet nie zauważyłam kiedy ten czas tak szybko zleciał. Podeszła otworzyć drzwi, za którymi stał My Friend.

-Gotowa na najlepszy wieczór twego życia?

***

Hejka. Rozdział tak dopiero teraz, ponieważ nie mam internetu w telefonie gdzie zazwyczaj piszę. Przepraszam, że rozdział krótki, ale zrozumcie, że jak jest się chorym to trochę się ciężko piszę. Aktualnie jestem na antybiotyku. Przeziębienie, zapalenie spojówek i ucha, więc jestem zmęczona, ale będę się starać coś wam napisać. Ogólnie jakoś nie miałam pomysłu na ten rozdział, ale może jakoś wyszedł. Jeżeli chcecie mi pomóc możecie pisać co mogłoby być dalej, może wtedy będę miała wenę. Dziękuję, że ze mną jesteście ! 

P.S. Nie zawieszam opowiadania. Nawet tak nie myślcie <3