Powiedział ci ktoś kiedyś coś nienormalnego, nieodpowiedniego i miłego zarazem?
Mi ktoś napisał.
Wiadomość na walentynce brzmiała dosłownie tak:
"Zakochałem się w tobie jak pasterz w krowie". O ironio.
Dusiłam w sobie śmiech całą lekcję.Czemu o tym wspominam?
Bo czasem można odkryć dno suchego żartu w tych słowach, a czasem niekulturalne wyrażenie... uwielbienia.
Jestem pewna, że ta wiadomość dotyczyła w pełni nabijania się ze mnie i mojej duszącej reakcji, niemniej jednak chcę zwrócić na coś waszą uwagę - nie zawsze każdy człowiek zdobędzie się na proste "kocham cię". Bo nie zawsze musi tak być, ot co.
Ważne, żeby w takim przypadku odkryć sens głupich kilku słów odpowiednio wcześnie. Inaczej, ranimy, to pewne, więc nie zaprzeczajcie.A co to ma wspólnego z Alice Trint? Nie wiem.
Może jej się coś takiego wydarzy?Gdyby tak było, to nie żałuję, że o tym wspomniałam, choć bierzecie to za błahostkę.
Cóż, Alice pewnie także by wzięła, chociaż jeszcze jej nie znam na tyle dobrze...
Może kiedyś zaproszę ją na kawę, co wy na to?Zresztą, przynudzając nie zatrzymam przy sobie nikogo, więc cicho kończę i już, dobranoc.
Ale... może jeszcze sekunda?
Bo mam marzenie.
Aż wstyd się przyznać, ale chcę po prostu poczuć w tej chwili świeże powietrze.
"Jestem dziwna".
Milka.
CZYTASZ
Alice
Teen FictionChcecie wiedzieć, czemu wcześniej było tu tak tragicznie? Bo mi brakowało tragizmu. Teraz jest nieco inaczej. Mam popaprane życie i staram się go bronić za wszelką cenę. Czasem nie wychodzi. Dlatego próbuję znowu. Nie zrobię tu dramatu ani rzezi nie...