Alex
Byłam już pod domem Katherine. Wyszłam z auta i podeszłam do drzwi. Nie zdążyłam zadzwonić dzwonkiem, bo już ktoś otworzył drzwi. Była to Pani O'Connor, mama Katherine.
Była ubrana w spódniczkę, bluzkę a na nogach miała kapcie.
-dzień dobry-uśmiechnęłam się, a ona odwzajemniła mój uśmiech-jest Kate ?
-cześć. Tak, jest, ubiera się na górze. Jak chcesz to idź do niej.
-dobrze - i popędziłam po schodach w moich szpilkach.
Gdy weszłam do pokoju zaniemówiłam. Kate wyglądała cudownie. Na sobie miała czarną mini- bidi z dużym dekoltem. Włosy miała lekko pokręcone, idealnie wytuszowane rzęsy oraz perfekcyjnie narysowana kreska. Na szyi miała naszyjnik, oraz bransoletkę na nadgarstku. Całość komponowała się idealnie.
-Wspaniale wyglądasz, Alex-oglądała mnie z każdej strony.
-ty też - jak dziś nikogo nie wyrwie to ja nie wiem co, sądzę że wszyscy będę na nią napaleni. -chodź musimy już iść bo Christian, bo pojedzie bez nas, a i zapomniałam ci powiedzieć, on też idzie na tą imprezę, jako mój ochroniarz.
Zeszłyśmy na dół. Jej mama siedziała na kanapie i oglądała telewizor, leciał tam jakieś film.
Kate wzięła swoje szpilki i wyszliśmy.Katherine
Kończyłam makijaż, gdy do mojego pokoju weszła Alex, wyglądała prze ślicznie. Miała na sobie czerwoną sukienkę. Ciemny makijaż oraz czarne szpilki. Włosy miała spięte w luźny kok, wyszedł jej idealnie. Przywitaliśmy się i zamieniliśmy parę zdań i po chwili zeszliśmy na dół. Moja mama oglądała jakiś głupi film. Nie odezwała się do nas. Coś mi się zdaje, że zasnęła. Ubrałam buty i szybko wyszliśmy.
W samochodzie czekał na nas brat Alex- Christian był od nas 3 lata starszy, miał lekki zarost. Był bardzo seksowny. Miał na sobie czarne spodnie i koszulkę również w kolorze czarnym. Kiedyś byłam w nim zabujana, ale to były dawane czasy. Nie mówiłam tego Alex, bo by mnie wyśmiała. Zawsze uważała, że jej brat to głupi dureń, który myśli tylko o seksie i niczym innym.
U Matta już się wszyscy dobrze bawili. Pod domem stało dużo osób, które jarały trawkę, albo wypalali ostatnie papierosy. Weszliśmy do domu.
-to pa-wykrzyczał Christian i zgubiłam go wzrokiem spośród roztańczonego tłumu.
cześć- odezwał się głos z pośród głośnej muzyki
-cześć -szukałam wzrokiem osoby, która to wypowiedziała.
-nareszcie jesteście, już myślałam, że zrezygnowaliście. Tam jest alkohol jakbyście potrzebowały-wskazała dłonią- nie bój się młoda, nie powiem nic cioci. -puściła do mnie oczko
-okey-uśmiechnęłam się. Stwierdziłam, że i tak nie skorzystamy.
Poszłyśmy tańczyć. Na początku było drętwo, ale później dałam się ponieść muzyce. Alex została poproszona przez jakiegoś chłopaka do tańca, więc zostałam sama. Przy kominku zauważyłam jakichś gości, którzy się na mnie gapili. Chciałam zmienić swoje miejsce, albo po prostu pójść do kogoś, kogo choć trochę znałam.
-cześć, zatańczysz mała? -zapytał. Nie chciałam tańczyć, ale on złapał mnie z talii nim zdążyłam uciec lub cokolwiek wypowiedzieć-no i to rozumiem -odpowiedział rozbawiony.
Czułam jak waliło od niego alkoholem. Chciałam od niego uciec. Próbowałam się wyszarpać z jego uścisku.
-puść mnie-wykrzyczałam
- nie kochanieńka, zabawa dopiero się rozpoczyna. -uśmiechnął się szyderczo
CZYTASZ
Good Girl And Bad Boy
RandomMam nadzieje, że wam się spodoba. To moja pierwsza powieść. Liczę na miłe komentarze! :*