Rozdział 1 .

22 0 0
                                    

Pov . Lucy

- Wiesz co Stiles mam takie wrażenie od kilku dni , że ktoś mnie obserwuje a kiedy się odwracam nikogo nie ma - mruknęłam do przyjaciela na co on tylko się zaśmiał i poklepał mnie po głowie

- Moja kochana przyjaciółko za dużo horrorów oglądasz może ogranicz to oglądanie zanim zaczniesz zachowywać się jak psychopata i zaczniesz mordować ludzi w centrum handlowym - wywrócił oczami na co ja uderzyłam go w ramię wsiadając do jego samochodu . Z Stilesem przyjaźnię się od pierwszej klasy liceum bywa czasem głupi natrętny nieznośny ale to Stiles i kocham go jak własnego brata i nie chciałabym stracić go tak jak straciłam Crystal . Chciałabym żeby tamte czasy wróciły kiedy ja , Stiles i Crystal tworzyliśmy zgraną grupę , później pojawił się Andrew i wszystko szlak trafił . Z rozmyślań wyrwał mnie głośny huk

- Stiles kurwa co ty odpierdalasz ?! - wrzasnęłam na cały samochód . Chłopak spojrzał na mnie tylko nie wiedząc do końca o co mi chodzi odwróciłam się niepewnie i zobaczyłam mężczyznę przypominającego z wyglądu wilka , patrzył w prost na mnie krzyknęłam tylko a Stiles dodał gazu , jechaliśmy dość szybko aż nie usłyszeliśmy syren policyjnych ups no to wpadka . Musieliśmy się zatrzymać ponieważ ojciec mojego kochanego przyjaciela nigdy nie daje za wygraną , lubiłam pana Stillinski chociaż po stracie żony bardzo się zmienił Stiles z resztą też . Wysiedliśmy z samochodu i od razu napotkliśmy gniewy wzrok szeryfa

- Tato pozwól że ja Ci to wszystko wytłumaczę ! - zaczął bronić się mój przyjaciel -

- Stiles ile razy mam ci powtarzać że masz tak szybko nie jeździć droga to nie jest tor wyścigowy a ty nie jesteś kierowcą rajdowym - spojrzał na niego - a teraz oddawaj kluczyki

- Ty chyba żartujesz prawda ? Tato nie możesz mi tego zrobić proszę - patrzył na niego błagalnym wzrokiem , no nie mogę podeszłam bliżej Stilesa .

- Dobry wieczór - spojrzałam na szeryfa na co on tylko się uśmiechnął - Niech pan nie zabiera Stilesowi kluczyków ja prowadziłam więc jak mandacik i możemy jechać ? Ojciec mojego przyjaciela wypisał mi papierek po czym wróciliśmy do samochodu żegnając się z szeryfem .

- Po co to zrobiłaś ? zapytał mnie po chwili Stiles . Spojrzałam na niego wzrokiem niczym z krwawych horrorów .

- Dobra Wade wyluzuj , o nic już nie pytam - zaśmiał się -

- Ja myślę - mruknęłam po czym odpłynęłam do krainy Morfeusza chociaż na chwilę przed zajebistą imprezą u Elizabeth .






MOJE KOCHANE PSZCZÓŁKI NIE WIEM CZY KTOŚ TO CZYTA ALE MACIE TUTAJ 1 ROZDZIAŁ . KOCHAM WAS KICIE . 💓


L




Black HeartOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz