Przez te 5 dni nie mogłam się doczekać spotkania z Christianem. Zostało mi jeszcze jakoś powiedzieć Sam , że wychodzę na kolację. Nawet rodzice to zaakceptowali,a mama dała mi 50 funtów na kupienie sobie sukienki i szpilek. Igor też wie i mnie nie ostrzegł, więc wszystko jest pod kontrolą.
-Ellie!- krzyknęła Sam- gdzie się dzisiaj wybieramy? Muszę ci wybić Christiana z głowy, bo ostatnio ciągle coś o nim mówisz.
-S-sam ja dzisiaj nie mogę...,bo..
-No dlaczego?
-Mam szlaban, więc sorry, ale jak chcesz załatwię, że u ciebie znajdzie się mój przystojny kuzyn.
-No w zasadzie to kusząca propozycja, dlaczego nie?
~~~
No dobra z Sam jakoś poszło, jeszcze mi zostało ogarnąć jakoś Igora,żeby do niej przyszedł.
Igor mam problem! Przyjedź do Sam o 19.00.ELLIE
~~
Jak już wcześniej wspomniałam mama dała mi pieniądze na nową kieckę i szpilki. Wczoraj pojechałam z Igorem do większego miasta, które znajdowało się 50km od naszego. Kuzyn miał mnie zawieźć, ponieważ ma prawo jazdy( mi jeszcze nie udało się zebrać kasy na nie) i pomóc mi wybrać strój. Z tego co od Igora wyciągnęłam to to, że Christian lubi chodzić do drogich i luksusowych restauracji. Dlatego też kupiłam klasyczną małą-czarną ze złotym zamkiem z tyłu w Zarze i czarne wysokie szpilki w tym samym sklepie. Do tego nałożyłam złote kolczyki, łańcuszek i bransoletkę do kompletu,które dostałam na 18-tkę od babci oraz czarną torebkę a'la chanelkę. Starannie ułożyłam włosy i zrobiłam piękny make- up.
18.55
Pod dom podjeżdża Christian, dzwoni do drzwi. Otwieram je. On wręcza mi piękny bukiet róż i wita się ze mną czule. (Znowu jestem zdziwiona. Skąd te czułości? Przecież my aż tak dobrze się nie znamy.) Wygląda jeszcze lepiej niż na urodzinach Sam.Wychodzimy z domu, wsiadamy do samochodu i jedziemy do restauracji do tego samego miasta, gdzie kupiłam sobie sukienkę i buty. Podczas jazdy opowiada mi o swoich szkolnych czasach. Dojeżdżamy na miejsce. Jest to wytworna restauracja. Kelner zaprowadza nas do stolika. Wszystko jest już gotowe: alkohol, przystawka itd.
~~~
Właśnie jemy deser. Są to lody z sernikiem na ciepło i z polewą czekoladową. Nasza rozmowa schodzi do pytania:
- Czy zastanowiłaś się już nad moją propozycją?
-Christian na pewno powiedziałabym Tak, ale nie mogę zostawić tu wszystkiego i za tydzień wyjechać na drugi koniec świata.
-Posłuchaj będziesz miała gdzie mieszkać na początku u mnie,a później gdy wstaniesz na nogi poszukamy czegoś dla ciebie. Koszt podróży opłaci agencja. Wystarczy, że powiesz tak i za tydzień wylatujemy. Zastanów się jeszcze raz.
-Dobrze.
-Obiecujesz?
-O-oobiecuję- odpowiedziałam niepewnie
CZYTASZ
Uciekając w szpilkach od Diora
Teen FictionOsiemnastoletnia Ellie właśnie kończy szkołę i... no właśnie co dalej? Jej przyjaciółka wyprawia swoje urodziny. Na tej imprezie pojawia sie przystojny Christian z kuszącą propozycją dla Ellie. Mianowicie po skończeniu szkoły może z nim polecieć do...