Był, piątek nie byłam, w szkole, ale dobrze się już czułam, leżałam w łóżku, gdy dostałam wiadomość:
-Hej jak się czujesz?
Domyśliłam się, że to Niall.
-Skąd masz mój numer?
-Jak ciebie nie było, sobie, wziąłem.
-Mogłeś mnie zapytać.
-A dałabyś.
-Nie
-Przyjdziesz na imprezę?
-Nie!!
-Zaraz będę, to, pogadamy.
-Nie przychodź do mnie.
-Za późno już jestem.
Usłyszałam, dzwonek zeszłam, na dół, by otworzyć.
-Po co przyszłeś?
-Tak o
-To już możesz iść pa.
-Rey zaczekaj.
-Co jeszcze chcesz i nie przyjdę na twoją imprezę.
-Ale Rey
-PA
Zamknęłam drzwi przed jego nosem. Niemiałam ochoty iść na żadną imprezę, ale jak sam Niall Horan mnie zaprosił to może i nie będę się tam nudzić. Naszykowałam sobie ciuchy. Poszłam się wykąpać i pomalowałam, się ubrałam, włosy zostawiłam rozpuszczone, gdy zobaczyłam siebie w lustrze pomyślałam „To nie ja ''. Gdy skończyłam, się ubierać, dostałam wiadomość.
-Hej jestem, na dole, możesz zejść.
-To wejdź, bo muszę włożyć buty.
-Okej zaraz będę.
Chwilę później Niall był w środku.
-To idziemy.
-Tak
Gdy podjechaliśmy, pod jego dom było, słychać muzykę.Niall mnie się zapytał:
-Chcesz poznać moich kumpli?
-Nie
-No choć nie daj się namawiać.
-Okej, ale tylko poznać
Weszliśmy, do środka, było, dużo ludzi niektórych kojarzyłam, ze szkoły. Nial złapał mnie za rękę. Weszliśmy do salonu i podeszliśmy, do grupki chłopaków Niall powiedział:
-Hej poznajcie Rey.
-Hej Rey jestem Liam.
-Hej jestem Louis.
-Hej jestem Harry.
Powiedziałam Niallowi, że zaraz przyjdę.
Poszłam, na górę zobaczyć co tam, jest. Gdy schodziłam po schodach usłyszałam rozmowę Luisa z Niallem mówili cos o jakimś zakładzie chwilę się nad tym zastanowiłam i zrozumiałam, że Nial się założył, ale nie chciałam, reszty słuchać więc wyszłam, z mieszkania trzaskając, drzwiami i powoli szłam, do domu a łzy powoli spływały, po moich policzkach słyszałam, jak mnie ktoś wolał, ale wtedy przyśpieszyłam. Weszłam do domu i od razu poszłam, do mojego pokoju, umyłam się i poszłam, spać chciałam, aby ten dzień już się skończył.
