W sobotę i niedziele Niall cały czas do mnie dzwonił i pisał, ale ja nie odbierałam, siedziałam, cały dzień w swoim pokoju. Jutro szkoła i spotkanie z Niallem strasznie nie chce tego spotkania, ale gadać z nim nie zamierzam. Poszłam do łazienki umyć zęby i się przebrać a później do łóżeczka spać. Rano obudził, mnie budzik poszłam, się wykąpać i wyszykować do szkoły ubrałam rurki i koszule dżinsową. Spakowałam się i zeszłam, na dół pożegnałam, się z mamą i wyszłam. Miałam dużo czasu więc postanowiłam się przejść szłam przez park z daleka zobaczyłam Niall i jego kolegów, dlatego przyśpieszyłam Niall gdzieś dzwonił po chwili zaczął mi dzwonić telefon miałam włączony dźwięk więc każdy by usłyszał szybko się rozłączyłam i zobaczyłam, że patrzy, w moją stronę więc jeszcze przyśpieszyłam, prawie biegłam i usłyszałam za sobą tylko jedno:
-Rey uważaj !!
I potem już nic nie pamiętałam, obudziłam się w pokoju, który był cały biały przyszła do mnie pielęgniarka
-Dobrze, się pani czuje?
-Tak, co się stało, że tu jestem
-Potrącił panią samochód i pani chłopak tu panią przywiózł.
-Kto?
-Taki chłopak wysoki o niebieskich oczach i włosach blond jest przed salą zawołać?
-Nie, ale dziękuje
Wiedziałam, że to Niall, ale on powinien być w szkole. Po chwili ktoś podszedł do mojego łóżka.
-Jak się czujesz?
-Normalnie
-O co ci chodzi, że od piątku mnie unikasz?
-Może dlatego, że wszystko już wiem.
-Co niby wiesz?
-Założyłeś się o mnie
-Nie założyłem, się a skąd o tym, wiesz?
-Słyszałam na imprezie
-Aaa to o to chodzi, założyłem się z chłopakami, że przez jeden dzień nie będę, ćwiczy na treningu to trener mnie zjedzie tak, że szkoda gadać
-Niewierze ci
-Co mam zrobić, żebyś mi uwierzyła?
-Nie wiem.
Te łóżka szpitalne są strasznie nie wygodne podniosłam się a Niall podszedł do łóżka i usiadł na nim koło mnie i mnie pocałował, byłam w szoku, ale nie wiem, dlaczego oddałam pocałunek. Całowaliśmy się, dopóki nie zabrakło nam powietrza
-Teraz mi wierzysz?
-Nie wiem
-To, co mam jeszcze zrobić byś mi uwierzyła?
-Niall muszę się nad tym zastanowić
Do sali weszli moi rodzice a Niall poszedł pytali czy się dobrze czuje i w ogóle. Kiedy lekarz przyszedł, powiedział, że mogę wyjść ze szpitala, ale do końca tygodnia nie ruszać się z domu. Ubrałam się i pojechałam, z rodzicami do domu poszłam, się wykąpać i spać.