*perspektywa Rosemary - uuu, to chyba znaczy, że będzie się coś działo!!! /a może i nie\*
Kiedy weszłam do domu z Caroline pod ramię, ta trójka już tu siedziała. Zastanawiałam się tylko, jakim cudem.
- Wykonaliście plan BEZE MNIE?! - zapytała ze złością Caroline.
- Kto to jest? - zapytał niebieski, wskazując na mnie.
- To Rose. - rzekła Nya.
- ROSEMARY! - poprawiłam - Nauczcie się wreszcie!
*skok w czasie - 1 dzień później...*
Usiadłam sobie na ławce w Ninjagowym parku. Pięknie tu i czysto, a nie jak w moim wymiarze. Westchnęłam i zamknęłam oczy, słuchając śpiewu ptaków.
Nagle coś za mną zaszeleściło.
- Cole - rzuciłam wyzywającym tonem.
Szelest ustał.- Eh... No wiesz, ja tu tylko przyszedłem... - zaczął się tłumaczyć.
- Nieważne. Usiądź.
Posłusznie usiadł obok.
- Fajnie, że znowu wszystko jest w porządku - zaczęłam - Ty masz swoich przyjaciół, oni mają ciebie...
- Tak, ale... - próbował przerwać.
- ...Cieszę się, że byłam częścią tego świata chociaż przez chwilę. - uniosłam mały palec w górę - Miło mi było się z tobą przyjaźnić w trudnych momentach dla nas - umilkłam na chwilę - Przyjaciele na zawsze?
Cole spojrzał z wyrzutem na mój mały palec, po czym uścisnął go swoim.
- Przyjaciele... na zawsze - potwierdził.
- Jak dobrze jest mieć kogoś, kto mnie lubi... - westchnęłam, po czym wstałam. Cole również wstał. Spojrzałam jeszcze raz na jego czarne włosy w buntowniczym nieładzie, po czym po prostu się do niego przytuliłam, wciągając zapach jego perfum.
- Przepraszam, Rosemary... Przepraszam. - powiedział, szlochając w moje włosy.
- Cole...?
Coś jakby paralizator dotknęło moich pleców i nie widziałam już nic.
*kolejny skok w czasie*
Jęknęłam, czując twardą powierzchnię pod sobą. Kiedy uniosłam wzrok, uświadomiłam sobie, że leżę przed swoim domem. Zauważyłam za bramką chłopaka w kapturze, który uśmiechnął się pod nosem i odszedł. Było mi strasznie niedobrze. Czułam się, jakbym miała jakąś dziurę w pamięci. Ktoś otworzył drzwi i wyjrzała przez nie moja mama.
- Córciu! Tak długo cię szukałam! - i przytuliła mnie do własnej piersi.
- Tak, aleee... Gdzie ja byłam?
A potem, jedyne, co widziałam w moich snach, to tajemniczy uśmiech zakapturzonej postaci. Tylko skąd ja go znałam?
The end (już widzę te pochodnie i widły xDD)
CZYTASZ
(2) Desire | Ninjago
FanfictionDruga część przygód Cole'a, Rosemary i ich przyjaciół. Rosemary wróciła do swojego prawdziwego świata, a Cole nie może pogodzić się z tym, że tak ją potraktował. Dodatkowo, prezydent Ninjago i jego ludzie chcą wojny. Czy Cole odzyska swoich przyjaci...