Nagle wszystko się wyjaśnia jednoeczesnie nasuwając kolejne pytania.
Mianowicie okazuje się ze potwór jest pod kontrolą mojego Kierownika !!! Który obłąkanczym śmiechem zmroził krew w moich żyłach. Nagle zauważyłem ze stwora nie ma przy nim a z domu samotnego sąsiada dobiegają krzyki i lamenty. A właściciel śmiał się tak głośno ze ptaki zaczęły uciekać. Patrzalem jak dziwne stworzenie przyniosło swemu panu górna połowę ciała sąsiada ... po tym wszystkim ... myślałem żE nigdy nie dojde do siebie na tylne by samodzielnie funkcjonowac lecz natychmiast uderzyła we mnie myśl a raczej fakt żE spojrzeli na mnie ... widząc mój strach człowiek którego "znalem" powiedział tego zostaw niech cierpi ... i odeszli w stronę lasu. A ja upadlem na podłogę nieprzytomny ...
CZYTASZ
TO COŚ
HorrorZwykły dzień John'a Na przedmieściach zmienia się w koszmar który będzie go dreczyc przez lata.