PROLOG

41 2 0
                                    

Niecały miesiąc temu:
- Mam tego dość- powiedziałam mu to patrząc prosto w oczy.
- Chcesz odejść tak po prostu? - Zapytał zakłopotany.
- A czy odchodzi się od osoby, która zdradza własną dziewczynę?! Ale ty jesteś głupi! Leć do niej, no leć! Na co czekasz... - Łzy zaczęły mi napływać do oczu, ale walczyłam z tym by ich nie zauważył.
- Ale... - zaczął.
- Nie ma żadnego ale, wynoś się z mojego życia-przerwalam mu, patrząc się w jego błękitne oczy.
Był taki przystojny, romantyczny, kochany... jak książę z bajki. Ale skończyło się, dla mnie już nie istnieje. Zdradził mnie..
Bez słowa odeszlam cichutko łkajac, nie przybiegł... nie zatrzymał mnie... Po prostu dał mi odejść... Te myśli docierały w najgłębsze zakamarki mojej głowy... .

~~~~~~
To prolog juz za nami! Proszę o opinię, jeżeli macie jakieś pomysły to chętnie wysłucham. Dobranoc ;*
PISAĆ DALEJ?

ZakazaniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz