Rozdział 1

595 24 3
                                    

Po wyjściu tajemniczego chłopaka poszłam spać. Obudziłam się rano o 10.00. Wstałam i poszłam do kuchni zrobić śniadanie. Zjadłam, poszłam do góry pod prysznic. Ubrałam się w szare dżinsy z wysokim stanem, krótką białą bluzkę i szarą, sportową bluzę. Uznałam że pójdę na spacer do lasu. Gdy tak szłam zadzwonił telefon. Była to moja bff Ania
-Hej. Co dziś robisz? - zapytała
-Nic a co? - spytałam
-Może wyskoczymy razem na zakupy? - spytała niepewnym głosem
-Ok. A co chcesz coś kupić dla Bartkowi na urodziny? - spytałam lekko się śmiejąc
-Tak-odpowiedziała. Chyba usłyszała jak się śmieje :)
-To co o 18.00 u mnie?
-Ok - odpowiedziała - To pa do zobaczenia
-Pa- rozłączyłam się
Wtedy poczulam że ktoś mnie śledzi. Szybko się odwróciła. To był on. Ten dziwny chłopak, który wczoraj był u mnie ale teraz nie był sam.
Był z nim chłopak w niebieskiej masce. Na moje oko był z rok, dwa lata młodszy od nas.
-O! Witaj ksiezniczko! - powiedział chłopak w bluzie
-Nienazywaj mnie tak! - powiedziałam wkurzona-A kto to?
-Jestem Jack - powiedział chłopak w masce - Jeff a co za dziewczyna?
-Ughmmm... Jest moja koleżanka - aha tak npewno ale niech mu będzie.
-Aaa... Cześć! - Uśmiechnął się do mnie ja odwzajemniłam uśmiech.
-Taaak. To wiecie ja muszę iść - powiedziałam lekko zmieszana
-Paaa!- krzyknli churem

Gdy przyszłam do domu zobaczyłam że jest prawie 18.00 więc szybko poszłam pod prysznic i się ubrałam. Wtedy zadzwoniła Ania że nie może przyjść i że może pójdziemy kiedy indziej. Poszłam do pokoju a tam na moim łóżku siedział on.
-Słuchaj - zaczął - Wiesz. Uhhmm. Zainteresowałaś mnie chciałbym cie bliżej poznać.
-No ok. To co robimy? - spytalam. Szczerze on też mnie zainteresował.
-Może obejrzymy horror?
-No ok. Jaki?
-Może Anabell?
-Ok
Włączyłam film. Trochę się go bałam. Nagle wtuliłam aie w niego ze strachu. On chyba się uśmiechnął.
Jefff
Ta dziewczyna chyba się tego boi bo się we mnie wtuliła. Ja odwzajemniłem i ją delikatnie objołem.
-Może wolisz porozmawiać - spytałem a ona obrazu się ode mnie okleiła
-No. Mam pytanie.
-Jakie?
-Kim jesteś?
-Jestem Jeff the Killer. Seryjny morderca. A ty
-M-mam na imię Julia-powiedziała lekko przestraszona. - Ładnie. - uśmiechnąłem się - Spotkamy się jutro o 21.00 w parku? Chce ci coś powiedzieć
-No ok-powiedziała ciągle lekko wystraszona
-Ja musze lecieć. Pa.

Wyszedłem przez okno. Miałem zamiar iść kogoś zabić. Upatszylem sobie biały domek. Wszedłem przez okno. W łóżku leżał ok. 13 letni chłopiec. Podszedłem do niego i zatkałem mu usta dłonią. Zrobiłem lekkie napięcie w okolicach serca. Po czym wyciąłem je i na ścianie napisałem,, Go to sleep" Jego krwią. Pobawiłem się chwilę jego wnętrznościami. I tak jak wszedłem tak wyszedłem.
Poszedłem do domu ubrałem w piżamę i poszedłem spać.

To koniec na dziś. Mam nadzieje że wam się podoba.

Jeff The Killer Moja Miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz