Zawsze kończyło się tak samo. Mówią, że człowiek może przyzwyczaić się do wszystkiego. Nie. Nie może. Mimo, że za każdym razem było identycznie... to za każdym razem czułam się z tym źle.
Skrzywiłam się wyciągając zakrwawiony nóż z ciała.
Nie pamiętam jak znalazłam się na ulicy. Jako dziecko wyobrażałam sobie, że miałam kiedyś normalną rodzinę. Mamę, tatę, siostrę albo brata. A może byłam jedynaczką. Jakimś nieszczęśliwym trafem mieliśmy wypadek. Z tym bywało różnie. Czasem myślałam o samochodowym, innym razem o rozbiciu się samolotu, zatonięciu statku... I w tej historii zawsze jakimś cudem byłam tą, która przeżyła. O której wszyscy zapomnieli. Ale sobie przypomną. A wtedy zabiorą mnie do ciepłego domu, nakarmią, dadzą ciepłą wodę do mycia, nowe ubranie i położą spać. A potem szybko zapomnę o całym tym koszmarze.
Już dawno przestałam się oszukiwać.
CZYTASZ
Moje nowe życie
FanfictionNauczyłam się żyć na ulicy. Nauczyłam się sobie radzić. A potem jedno spotkanie zmieniło całe moje życie. --- najwyższy wynik: #3 w Slenderman 24.06.2019