Wróciłem do domu pijany i wkurzony. Nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Z jednej strony nie podobało mi się to uczucie na myśli o Em, z drugiej nie chce niszczyć swojej reputacji....to wszystko jest tak pogmatwane. Wszedłem po schodach na górę, trzaskając drzwiami. Rozebrałem się i położyłem. Bylem cholernie zmęczony tym myśleniem;
Obudziłem się po 13. Sprawdziłem telefon. Żadnych wiadomości. Z trudnością wyszedłem z łóżka i zabierając ze sobą telefon. Wykonałem wszystkie czynności w łazience po czym wyszedłem do kuchni. Zabrałem butelkę wody i poszedłem do salonu. Mijały kolejne godziny. Żadnych wiadomości od Emily ani od Cary. Bałem się o dziewczynę, ponieważ nigdy jeszcze tak długo nie tracilismy kontaktu. Nagle zadzwonił telefon. Ashton.
-No siema jak tam?-odezwał się
-A jak ma być...nie odezwała się
-Nadal? Cholera...-mruknął
-Boje się ze coś jej się mogło stać...Ashton powiedz ze to jakiś chory żart - jęknąłem zdenerwowany
-Nie mogę nic ci powiedzieć stary..., ale będzie dobrze na pewno jest
-Dzięki- bąknąłem niezadowolony
Nagle poczułem wibracje telefonu spojrzałem na wyświetlacz. Emily.
-Kurwa Ash kończę napisała!- krzyknąłem rozlączając sięOd:Emily
Luke uważam ze nasza relacja zaszła za daleko. Myślę że powinniśmy to zakończyć. Przepraszam.Patrzyłem oniemiały na wiadomość. Ona chyba robiła sobie ze mnie jakiejś żarty. Nie wierzę w to że ona naprawdę tego chce.
Do: Emily
Nie uważam tak. Cokolwiek między nami jest nie chce tego kończyć. Jesteś dla mnie cholernie ważna Emi.*wiadomość nie wysłana*
Do:Emily
Nie mów mi ze mnie zablokowałas*wiadomość nie wysłana*
Do:Emily
Kurwa....* wiadomość nie wysłana*
CZYTASZ
Wymiana 2
FanfictionDruga część ff pt." Wymiana"! Diana i Harry są małżeństwem od 18 lat. Ich syn Luke miesiąc temu 'wydoroślał' czyli doczekał się upragnionej 18-nastki. Chłopak uchodzi za łamacza serc. Podobno nie liczy się z nikim. Co będzie jeśli pozna dziewczynę...