-Jak do jasnej cholery mogliście zrobić tą przerwę!!- wydarłam się na Harrego z którym akualnie rozmawiałam.
-Potrzebowaliśmy tego. -mruknął Harry.. Spuszczając głowę na swoje pace.
-Patrz na mnie Styles jak do ciebie gadam!- wskazałam na niego palcem. A on znów patrzył w kamerkę. - Nie odzywaliście się trzy miesiące. Bite trzy miesiące Styles!! Twoja farsa trzy tygodnie temu z Kendall na łodzi farsa Nialla z Salalą.. - zaczęłam wymieniać..- O czymś zapomniałam.. A tak..?! Louis i Daniele.. - powiedziałam z ironią. -Styles do cholery jasnej dlaczego nie odzywaliście się przez ten czas!!!
-Pokłóciliśmy się...Ok- odparł wkurzony.
-O co?
-Nawet nie wiem. A oni wszyscy są teraz w L.A. A ja w Londynie. Wyobrażasz to sobie. Ja i Londyn.. Ja który zawsze był w L.A.. - złapał się za głowę..
-A co co chodzi z tą Kendall, Salalą i Daniele?
-Salalą?- Harry się zaśmiał..
-Oszzzzz... Daj spokój.. Noo- mruknełam.
- Ja i Kendall to farsa.. Żeby ona mogła znów się wybić. Niall z "Salalą"- przy jej imieniu zrobił cudzysłów i się uśmiechnął. - Są przyjaciółmi, ale z tego co wiem to nie widzieli się od jakiś czterech tygodni. A Louis na serio coś poczuł do Danielle...
- Tssa.. Tylko że jego Briana jest już w jedenastym miesiącu ciąży.. Co ona to słoń?- zapytałam a Harry się zaśmiał.
-Nie bede tego komentował.- wtedy i ją się zasmiałam.
-Jedz do nich.- odparłam.
-Co?-zapytał zdziwiony.
-No rusz ten swój Stylesowski seksowny tyłek i zapierdzielaj do Los Angeles.- powiedziałam na co Harry poruszył zabawne brwiami.
-Mam seksowny tyłeczek..Mrał- popatrzyłam na niego jak na idiotę..
-Styles nie przeginaj!!! - zasmiałam się.
-Idę się pakować.- odparł.
-No i żebym za co najmniej cztery godziny dowiedziała się z twittera że lecisz już do Miasta Aniołów.!- chłopak się zaśmiał i rozłączył..
---;
Przepraszam...
Za tak długą nieobecność..Zapraszam do komentowania...
CZYTASZ
Skype N.H\H.S
ФанфикCzyli druga część INSTAGRAM.. Trzech członków sławnego boysbandu i dwie zwykłe dziewczyny...