05

219 37 3
                                    

Dodaje dzisiaj bo czemu nie jutro możliwe że także się pojawi ale pod wieczór
Enjoy baes

Leżała na podłodze obracając telefon w rękach. Gryzła śmietankowego loda, patrząc na wiadomości na twitterze.

Emptyheart: Dalej Blue, wiem, że chcesz pytać.

Blue_moon: Jak masz na imię, ile masz lat i skąd jesteś?

Emptyheart: Luke, 19, Darwin  w Australii.

Blue_moon: Okej Luke masz ładne imię.  Ile masz wzrostu?

Emptyheart: Chyba coś koło metra dziewięćdziesięciu.

Blue_moon: TO JEST NIESPRAWIEDLIWE. WYCHODZE LUCASIE. PS, to nie twoje imię chyba prawda?

Emptyheart: Dobrze, że zdajesz sobie sprawę, że to nie moje imię. A twoje?

Blue_moon: Blue i Avera. Jakkolwiek chcesz mówić. Ewentualnie pączek, cukierek. I cóż, tak też jestem z Darwin w Australii i mam równe metr siedemdziesiąt. I siedemnaście lat.

Emptyheart: Jesteś malutka. Wole księżyc bardziej mi się z tobą kojarzy.

Blue_moon: Możesz być gwiazdką? No wiesz skoro ja księżycem to ty gwiazdą.

Emptyheart: Jesteś urocza. Mogę być. Jak  mam wejść do domu jeżeli nie mam kluczy?

Luke siedział na ziemi przed drzwiami. Jego rodzice gdzieś wyszli, ale miał szczęście, że w lutym jest jeszcze odrobina ciepła, więc nie marzł. Zaśmiał się widząc jej wiadomość. Mógł się domyśleć, że dziewczyna była troszkę nieśmiała, nawet jeśli tego nie pokazywała, przecież nie ma na świecie nikogo w stu procentach pewnego siebie.

Blue_moon: boże Luke, śmieję się. Ogrodem przez drzwi tarasowe albo idź do kumpla po prostu.

Emptyheart: Dobra, skorzystam, tylko muszę do niego zadzwonić.

Blue_moon: Czyżby  mógł być ze swoją dziewczyną? Grzesząc? Jezu haha

Emptyheart: Podejrzewam, że tak.

To nawet szalone, że ta dwójka spędziła pół nocy poznając się i czasami pisząc głupie wiadomości, a kiedy usnęli wydawało się, że obydwoje mają takie same sny.

moon & star | l.h ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz