***2***

12 3 0
                                    


-Marta! Co ty tak długo śpisz!? -Usiadła na łóżku mama. Przetarłam i otworzyłam oczy. 

-Która godzina? -Spytałam zdezorientowana. 

-13:00 a zaraz miałyśmy jechać na zakupy. -Oznajmiła. -Ja jeszcze się maluję więc poczekam na ciebie. -Wstała z łóżka i wyszła z pokoju.

Usiadłam i zaczęłam sobie przypominać co stało się wczoraj. Jadę w góry z Patrykiem. przypomniało mi się.

-Ale super. -Szepnęłam ucieszona. 

***

-Idę wyprowadzać samochód, włóż mi do torebki listę zakupów. -Poprosiła mama. Włożyłam listę i ubrałam się w kurtkę, zakładając czapkę. 

-Ohoho! A co to czapkę się zakłada? Zimno jednak co? -Roześmiał się tato.

-Cześć tato. Jadę na zakupy z mamą. -W domyśle było to, że nie muszę najlepiej wyglądać. Opatuliłam się szalikiem i wyszłam na dwór. Dzisiaj śniegu jest nieco więcej niż wczoraj. Zamknęłam bramę i wsiadłam do samochodu. Pierwszym sklepem który odwiedziłyśmy był sklep kosmetyczny. Już w drzwiach słyszałam jak ktoś mnie woła.

-Marta! -Krzyknęła dziewczyna o brązowych włosach. Przyjrzałam jej się chwilę po czym przypomniało mi się, że to moja przyjaciółka.  

-Asia! Nie poznałam cię. Cześć. -Przytuliłyśmy się.

-Aż tak dawno się nie widziałyśmy, że mnie nie poznałaś? -Skrzywiła się.

-Zmieniłaś kolor włosów. -Przypomniałam jej. 

-Co z tego. -Zadrżała.

-Aaah, przepraszam. Bardzo ładnie ci w blondzie. -Myślałam, że chodzi o pochwalenie jej włosów. 

-Nie o to mi chodzi! -Oburzyła się. -Pamiętasz jak ja miałam chłopaka?

-Pamiętam. -Uniosłam wysoko brwi.

-Dzieliłam między nami ten czas! A ty od kiedy spotykasz się z Patrykiem, dla mnie nie masz ani trochę czasu. -Uniosła się.

-Eh masz rację. -Przytaknęłam. 

-Kiedyś chodziłaś na spacery tylko ze mną! A teraz? Kiedy ostatni raz szłyśmy na wieczorny spacer? -Zaczęła mi wypominać. 

-Zmienię się! Obiecuję! -Przysięgałam.

-Okej, w takim razie pójdź ze mną jutro na spacer. Dobrze? -Spojrzała mi w oczy.

-Jutro nie mogę.. Jadę w góry. -Przyznałam.

-Mówiłaś, że w ferie nigdzie nie jedziesz.

-Jadę z Patrykiem. -Spuściłam wzrok. 

-Marta.. Ja się bardzo cieszę, że wam się układa, sama bym tak chciała, ale proszę, nie zapominaj o przyjaciołach. Musze lecieć. -Przytuliła mnie i poszła w swoją stronę. 

-Marta! -Krzyknęła mama w drzwiach. -Zrobiłam już zakupy. -Podbiegłam do niej.

-Oo, dziękuję. 

-Z kim rozmawiałaś? -Dociekała. 

-Z Asią. 

-To była Asia?! -Zdziwiła się. 

-Tak, zmieniła kolor włosów. Ja też jej nie poznałam. 

-Dawno u nas jej nie było. Pokłóciłyście się?

-Nie, po prostu nie mamy dla siebie tyle czasu co kiedyś. -Nie powiedziałam prawdy. To ja nie miałam czasu. Aśka wiele razy prosiła żebyśmy razem spędziły chociaż jeden dzień, prosiła o jeden spacer, ale ja byłam za bardzo zapatrzona w Patryku.

Nie pozwólWhere stories live. Discover now