*3*

8 1 0
                                    

   Jestem osobą dla której poranne wstawanie jest męką. Wręcz nienawidzę budzić się na siłę. Wczesne wstawianie kojarzy mi się jedynie ze szkołą. Jednak dzisiaj jest wyjątkowy dzień! Jadę z Patrykiem! W góry! Nie potrafię wyrazić tej radości w słowach. Prawdę mówiąc byłam pewna, że mama będzie przeciwnie nastawiona do wyjazdu, nie wspominając o tacie.

-Marta! Patryk przyjechał. -Oznajmiła mama, stojąca w oknie. 

-Ooo nie myślałam, że będzie na czas. -Przyznałam, zapinając kurtkę. 

-To porządny chłopak, a po kimś musiał to odziedziczyć. -Cmoknęła mnie w policzek i przytuliła. -Szerokiej drogi skarbie. 

-Dzięki mamo. -Uśmiechnęłam się i czołgając za sobą walizkę zamknęłam drzwi. Mama oczywiście stała w oknie, musiała przyjrzeć się całej sytuacji.

-Poczekaj! -Krzyknął Patryk, wybiegając z samochodu. Podbiegł do mnie i zabrał bagaże.

-Dziękuję. -Uśmiechnęłam się. Patryk otworzył mi drzwi od auta w którym siedział jego ojciec wraz z małym Kubusiem.

-Dzień dobry. -Przywitałam się.

-Dzień dobry. -Puścił oko ojciec Patryka. 

-Cześć!! To ty jesteś dziewczyną Patryka? -Spytał dociekliwy Kubuś. 

-Cześć, tak. -Zarumieniłam się. Patryk wsiadł do samochodu i ruszyliśmy na przystanek. 

   Dojechaliśmy na styk z autobusem. Zapakowaliśmy bagaże i weszliśmy do środka. tata chłopaków stał przy autobusie do puki nie odjechaliśmy. Mały Kubuś od razu zasnął a od razu po nim ja i Patryk. 

-Jeszcze godzinka. -Ktoś szepnął przy moim uchu.

-Ja chce już być z babcią. -Oburzył się dziecięcy głos.

-Niedługo będziesz. -Poczułam jak ktoś położył swoją głowę na moim ramieniu. Otworzyłam po woli oczy.

-Twoja dziewczyna już nie śpi! -Powiedział już normalnym głosem Kubuś. Patryk podniósł głowę i skierował wzrok na mnie.  

-Już nie długo będziemy na miejscu.- Oznajmił Patryk. 

-Dobrze. -Odpowiedziałam. 

-Ej dziewczyno Patryka? Kochasz Patryka? -Spojrzałam się na niego z współczuciem.

-Kubek! Mów po prostu Marta. -Poprosił Patryk.

-Okej. Marta kochasz Patryka? -Powtórzył pytanie. 

-Twój brat to najlepszy chłopak na świecie. -Położyłam swoją głowę na jego ramieniu. 

-Nie prawda! -Sprzeciwił się Kubuś. -On jest głupi.

-Kubusiu? A powiedz mi dziecko drogie, kochane, dzięki komu jedziesz teraz w góry ? -Spytał Patryk. 

- Dzięki mnie! -Stwierdził Kuba. Obydwaj spojrzeliśmy na niego ze zdziwieniem. 

-Tak wygląda dziecięce myślenie. -Szepnął mi do ucha z nadzieją, ze nie słyszy tego Kuba. 

-Słyszałem! -Oburzył się. Udając obrażonego odsunął się od nas i patrzył w okno. Wykorzystując chwilę nie uwagi małego zagadałam Patryka.  

-Nie jesteś na mnie zły?

-Za co? -Spytał zdziwiony. 

-Za wczoraj. -Odparłam.

-Nie, skoro musiałaśiść wcześniej, to znaczy, ze musiałaś. -Odpowiedział z anielskim spokojem, chociaż wydaję mi się, że przeczuwa, ze go okłamałam. 

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 19, 2016 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Nie pozwólWhere stories live. Discover now