Chłopak mojej przyjaciółki #1

60 2 2
                                    

Ej..?

- Co znowu? W tej chwili podszedł do mnie jeszcze bliżej. Jego warki dotknęły

moich ust.. To..to było takie piękne, takie cudowne uczucie.. Chciałam by to trwało

wiecznie..

Od tak dawna marzyłam o tej chwili

-Kocham Cię- wyszeptał. Jego słowa były pełne czułości

Ech.. NATALIA obudź się ! W pomieszczeniu rozległ się głos mamy..

- Eryk, to ty ?!-wyszeptałam przez sen...

- Natalia ty znowu o nim? Głos mamy był spokojny, z resztą jak zawsze. Choć w każdym słowie czułam coraz większy nie pokój.

- Nie..zapomniałam o nim, już dawno, nie istnieję.. Powiedziałam to dość obojętnym

tonem. Chciałam by tak to brzmiało. Nie chciałam niepokoić mamy.

I tak już sporo cierpi przeze mnie... Przez to,że ja musiałam tak mocno pokochać

Eryka. A on nawet nie wie,że istnieję, nie wie,że jak bardzo mnie rani..

- Tak.. .?

- Tak mamo, nie bój się o mnie. Po tych słowach uśmiechnęłam się do niej.

- Na pewno?

-Tak.

- Ale pamiętaj, że jak coś się dzieję, to zawsze możesz mi powiedzieć. wyszła z pokoju.

''Ech, żebyś wiedziała, wszystko...'' Pomyślałam..

Teraz jedyne co mi pozostało, to ubrać się i przeżyć ten dzień. Jakoś nie chciało mi

się iść do szkoły. Nie miałam sił na to, z resztą tak jak na wszystko inne.

Teraz jedyne co mi pozostało, to ubrać się i przeżyć ten dzień. Jakoś nie chciało mi

się iść do szkoły. Nie miałam sił na to, z resztą tak jak na wszystko inne.

Z szafy wyjęłam jakiś niebieski sweterek, czarne rurki, czarne skarpetki.

Ostatkiem sił ubrałam się, i nałożyłam lekki makijaż. Nie lubiłam mocnego, zwłaszcza

na oczy. Oczy miałam koloru jasnej zieleni. Nie nawiedziłam ich z resztą jak siebie..

Nic w Sobie nie lubiłam. Najchętniej skoczyłam z mostu, albo potmełabym się żyletką.

Ale wiem jak to boli stracić kogoś kogo się kocha... Miałam tak

z moją najlepszą przyjaciółką. Nie dawała rady, przegrywała życie! A mnie?

Nawet nie było przy niej... Nawet nie chciałam ocierać jej łez, pocieszyć i przytulić.

Potrzebowała mnie wtedy najbardziej.. Ech ! Dziewczyno ogarnij się! Po co przywołujesz

wspomnienia? Nic Ci to nie da! Serio..! Przestań gapić się w to głupie lustro, lepiej

zejdź na dół i żyj, tak by nikt nie widział jak powiadomienie lecą łzy...

Lepiej już zejdę witaj kolejny odhaczony dnie...'' Powiedziałam to jakby

do siebie.. W sumie cieszyłam się, że nikt tego nie usłyszał...Cięszyłam się, gdy

z chodząc na dół, nikt nie słyszał myśli o Eryku i mojego serca które tak mocno biło

tylko dla niego.

- Kochanie idź już lepiej do szkoły. Powiedziała radośnie mama.

-Dobrze. Chciałam się uśmiechnąć ale chyba wyszło dosyć sztucznie.

Wzięłam kanapki i plecak, przytuliłam mamę, i poszłam do szkoły. Lubiłam sama

chodzić do szkoły. Szczególnie przez park. Rosnące drzewa i woń kwiatów dawała

idealne miejsce do marzeń. Lubiłam to, tylko tam ja i Eryk moglibyśmy być razem..

Tylko tam mogłam być szczęśliwa choć na chwilę. Szkoda,że ta chwila była taka krótka

Od parku do szkoły było zaledwie 300metrów. Potem już budynek szkoły i widok jego..

Starałam się nie kierować wzroku na niego, i myśleć o wszystkim innym, ale nie dawałam rady..

Za bardzo opanował moje serce.

'' Super... Fizyka pierwsza''

Nigdy nie przepadałam za nią, zwłaszcza za skomplikowanymi obliczeniami z matematyki które, nie raz musiałam

rozwiązywać. Ta pani nie ma litości!!! Jest zła nawet bardzo!

Ale nie ma to jak poniedziałek z chemią matematyką fizyką,ach tak bardzo was kocham nauczyciele.

Kolejny powód do zniszczenie mojego życia. Ale oczywiście trzeba się uśmiechnąć, ruszyć dupę i iść na te popierdolone lekcje.

I tak za dwie minuty dzwonek na lekcje, o dziwo dziś nie widziałam go. Zmartwiłam się. Nie chciałam aby coś mu się stało.

On nie zauważał mnie, ale i tak bardzo się o niego martwiłam, praktycznie zawsze.

Miałam gdzieś Siebie i swoje samopoczucie. Ważne by mu nic nie było tylko to się liczyło. Lekcje Fizyki trwały jakieś dobre czterdzieści pięć minut. W ogóle nie mogłam się skupić na niczym. Bardzo tęskniłam za jego widokiem... Za jego gestami, za jego posturą, za jego osobą. ZA WSZYSTKIM CO BYŁO Z NIM ZWIĄZANE... Miałam gdzieś,że w każdej chwili nauczycielka mogła zwrócić mi uwagę albo wstawić jedynkę. Nie dawałam sobie rady bez Eryka...

'' Gdybyś wiedział jak bardzo Cie kocham ''- wyszeptałam.








Chłopak przyjaciółkiWhere stories live. Discover now