#3

4.3K 145 13
                                    

Obudziłam się o 8:00. Więc oznaczało to okropne spuźnienie do szkoły. W pośpiechu się ubrałam i złapałam jabłko.

Lekcje były nudne i okropnie męczące. Odczuwałam dziwny dyskomfort i uczucie tego jakby się wszyscy na mnie patrzyli.

Na przerwie zaczepiła mnie Alka. Moja znajoma z klasy. Jak już mówiłam nie mam przyjaciół. Zapytała mnie czy schudłam czy tylko jej się wydaje. Odpowiedziałam że sama zmian nie odczuwam. Skłamałam . Wiem .

Anka i Zuzka dopytywały sie o mój stan zdrowia . Trenujemy razem a na moim ostatnim treningu zemdlałam. Powiedziałam że wszystko w najlepszym porządku.

Potem wpadłam na Kamila. Jeden z popularniejszych chłopaków w szkole. Wydarł sie na mnie i uznał że nie potrfie sie w przejściu zmieścić.

Nie wiem czy miał na myśli że jestem gruba , ale tak to zabrzmiało. I narawdę zabolała . I to mocno :( .

Na " objad " zjadłam banana .
Tak jak przez 3 i pół miesiąca.

Dziwne jest to że nie widze zmian . Wręcz Przeciwnie wydaje mi się że przytyłam i to sporo. W lustrze widziałam kilka fałdek na moim brzuchu.

Żeby rozwiać moje wątpliwości uznałam że dziś wieczorem wejdę na wage. Ale nici z tego bo całkiem zapomniałam o tym.

Kiedy przyszła pora kolacji , w czasie której powinnam zjeść mandarynkę , uznałam , że skoro nie jestem głodna to sobie odpuszcze. I nie pożałowałam. Nie odczuwałam głodu a byłam bardzo z siebie dumna .

Myślę że już jutro wprowadze ćwiczenia , żeby poszło szybciej .

Pewnie większość myśli że popadam w paranoje ale tak nie jest ja poprostu dbam o siebie i o swój wygląd , tyle .

Po zimnym prysznicu , położyłam głowę na poduszkę ale nie zamierzałam spać .

Zaczęłam mysleć , o tym co mnie czeka i jak szybko dotrę do swojego celu tj. 50 kg . I wtedy przypomniałam sobie o warzeniu ale uznałam że zrobie to rano.

Uznałam ten dzień za pozytywny i dobrze wpływający na mój cel.

Do Następnego Wpisu
Twoja M

Pamiętnik AnorektyczkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz