Przesadziłaś!-krzyknęłam ...

20 2 0
                                    



Obudziłam sie około 7:50,najpierw wzięłam telefon do ręki po czym przetarłam oczy.Moja mama zawołała mnie na śniadanie,Ale ja nie zeszłam postanowiłam że już sie ubiorę.(Nigdy nie lubiłam chodzić w piżamie).Wyjęłam z szafy moją czerwoną koszulę w kratę i spodnie z wysokim stanem.Zeszłam na dół do kuchni i pomyślałam że zaraz zacznie sie ta żenująca poranna rozmowa,no i miałam racje.
-Czemu tak późno zeszłaś?-zapytała mama
-Musiałam sie ubrać,przecież wiecznie w piżamie chodzić nie będę- odparłam
-Zjesz śniadanie to dasz psu jeść i pójdziesz z nim na spacer- i w tym momencie zrozumiałam w jej głosie taką dziwną ironie, jakbym o czymś zapomniała.Nagle do kuchni weszła moja młodsza siostra Sonia.Wstała tak szybko że nie uwierzyłam ze to ona.
-Pali sie coś?!-zapytałam ze śmiechem
-Co?! Nie nic sie nie pali tylko jak schodzisz po schodach to ciszej wielorybie!-powiedziała Sonia. W tym momencie wstałam z krzesła i ruszyłam w jej stronę miałam ochotę ja rozszarpać,za to jak mnie nazwała.Podeszłam do niej i zapytałam:
-Jak mnie nazwałaś!?!
-Wieloryb,tłusty i brzydki wieloryb-Odparła ze śmiechem.Byłam już do tego przyzwyczajona ale dziś powiedziała o jedno słowo za dużo.
-Przesadziłaś!-krzyknęłam i chciałam powiedzieć pare słów ale bałam sie że te pare słów może być dużo.
-Sonia masz przeprosić Laurę!-krzyknęła moja mama podając mi talerz z kanapkami
-Ja? Przeprosić ją?!?!-Sonia w tym momencie wybuchła śmiechem...

⚪⚫⚪⚫⚪⚫⚪⚫⚪⚫⚪⚫⚪⚫⚪⚫⚪⚫⚪⚫⚪⚫⚪⚫⚪⚫⚪⚫⚪⚫⚪

Cool StoryWhere stories live. Discover now