Cool Story

Znamy się może?-zapytałam...

Po całej porannej kłótni Sonia mnie przeprosiła,chociaż wiedziałam że zrobiła to przymusowo przez mamę przecież ona by mnie nie przeprosiła za nic! Postanowiłam że pójdę dzisiaj na trening troszkę wcześniej,a dokładniej na siłownię troche poćwiczyć
-W końcu postanowienia noworoczne trzeba spełniać- pomyślałam i w tym samym momencie wyciągnęłam torbe z szafy i spakowałam koszulkę i dresy,prawie zapomniałam o butach. W tej samej chwili dostałam sms'a od mojej najlepszej przyjaciółki Nadii
 *Nadia: Hej może wybierzemy sie na miasto    razem? Albo gdzieś pójdziemy np do starbucks'a? Odpisz.*
Pomyślałam że to całkiem dobry pomysł żeby pójść na trening razem,a zresztą Nadia ma karnet na siłownię to nawet dobrze sie składa.
* Ja: Hej Nadia może wybierzemy się razem na siłownię?Nie mam ochoty nigdzie wychodzić *
 Po tej wiadomości Nadia zadzwoniła do mnie ,ustaliłyśmy że spotkamy sie już przy wejściu na siłownię.Gdy już weszłyśmy do środka zobaczyłyśmy że nie ma prawie nikogo,więc powolnym krokiem podeszłyśmy do barierki przy kasie.
-Dzień Dobry-powiedziała dziewczyna za ladą
-Dzień Dobry,Proszę tutaj mam karnet-odparła Nadia po czym weszłyśmy.W szatni przypomniałam sobie że nie mogę pokazać nadgarstków bo miałam całe pocięte po porannej kłótni! Wyszłam z szatni nie przebrana w koszuli i jeansach.Czułam sie troche głupio.Nagle zauważyłam jakiegoś blondyna,miałam uczucie jakbym go już znała.Zapatrzona w chłopaka chciałam usiąść przed szatnią.Niestety wywróciłam się i zrobiłam z siebie głupka xd
-Nic ci nie jest?-zapytał strasznie przejęty
-Nie nic,znamy się może?-zapytałam
-Nie,Charlie jestem mieszkam tu od wczoraj.
-Laura jestem jak chcesz to mogę cie oprowadzić po mieście?-zapytałam cała zarumieniona jednocześnie.
-Okej spoko pomysł...czekaj dam ci mój numer-chłopak w tym samym momencie także sie zarumienił.
Po chwili wyszliśmy z siłowni i zwiedzaliśmy miasto.W pewnym momencie przypomniałam sobie że zostawiłam Nadie na siłowni!...