Weronika była szczęśliwa, to było najważniejsze.
Dziewczyna starała się nas pogodzić, ale to nic nie dawało, Janek nie chciał sobie wybaczyć tej jednej sytuacji... Aż w końcu...
Aż w końcu, po około pół roku, Janek podszedł do mnie po lekcji.
-Ania.. Ja... Chcę cię przeprosić. Przepraszam, że byłem taki...
-Inny?-dokończyłam za niego.
-Tak, właśnie. Jest okej?
Zależało mu na tym, widziałam to.
-No oczywiście, że tak!-poczułam ulgę.
*następnego dnia*
-Hej, Ania. Możemy się spotkać?-usłyszałam pełen nadziei głos Filipa.
Gdyby nie to, że zadzwonił, to najprawdopodobniej nigdy nikt nie dowiedziałby się o moim wnętrzu. Nie, nie chodzi mi tutaj o organy wewnętrzne, tylko w większości o uczucia.
-Okej, z chęcią.-cieszyłam się na to spotkanie, w końcu nie spotykaliśmy się przez długi czas. Miałam szesnaście lat.
Po chwili już stałam przy szafie szukając czegoś ładnego. Wzięłam luźną bluzkę koloru pudrowego różu, była luźna i miała nadruk ze zwykłym serduszkiem. Do tego czarne spodnie, conversy w kolorze bluzki. Moje brązowe włosy, których końcówki zafarbowałam na różowo i fioletowo postanowiłam zostawić rozpuszczone. Rzęsy, które otulały moje duże, zmienne od światła i nastroju oczy, pociągnęłam delikatnie tuszem. Byłam gotowa.
Przypomniałam sobie, że muszę wziąć jeszcze telefon i portfel, bez których nigdy nigdzie nie idę, więc zabrałam małą torebkę i włożyłam tam rzeczy.
W połowie drogi do parku, w którym mieliśmy się spotkać uświadomiłam sobie, że nie wzięłam bluzy. Trudno. Mimo tego, że było lato, to wieczorem często robiło się chłodno, a my mieliśmy iść na spacer. Brawa, Anka!
Doszłam do parku i usiadłam na ławce. Filip czasem się spóźniał, więc czekałam. W pewnym momencie usłyszałam tylko ciche "cześć, Ania" i wstałam. Popatrzyłam chłopakowi w oczy. Wyglądał, jakby płakał, ale uśmiechał się do mnie. Odesłałam uśmiech i wtuliłam się w niego. Miał na sobie czerwoną koszulę w kratę i zwykłe, czarne spodnie, mocno się wyperfumował.
*PP Filipka 8)) (to są wydarzenia, które były, ale inne perspektywy też będą ;3)*Ania... Ona jest taka piękna. Ona od zawsze była piękna.
Tuliłem ją do siebie modląc się, żebym się nie rozpłakał. Byłem w niej zakochany przez tyle czasu. Pogodziła się z Jankiem dlatego, że on ją kochał. NIKT nie wiedział o tym, że ja czuję do niej więcej niż miłość...Moje uczucia przezwyciężyły i...
***
xD Polsat forever ;-;Siedzę w domu, bo rano się źle czułam i nie mam teraz, co robić, dlatego piszę ;-;
Next już... NIEBAWEM 8))) Czyli dzisiaj ;-;
Papa, Myszki!! ;3
CZYTASZ
Przyjaźń?//Terefere
FanfictionAnia i Jaś przyjaźnią się wiele lat. Wiele kłótni niszczy ich, a sytuacja, która miała miejsce jakiś czas później doszczętnie pali ich szczęście. Przyjaciele" spotykają się po latach. Oboje skrywają tajemnice... Co z tego wyniknie?