Rozdział 2

231 9 2
                                    

Wstałam bardzo wcześnie z nadzieją że wygram zawody oraz że przyniosę zwycięstwo mojej gildi.

-Witaj, córko. Jak ci się spało
-Dobrze, tylko się martwie...
-O co się martwisz-zapytał mnie tatą
-Boję się że przegramy i nie będę mogła wyjawić Laxusowi prawdy...
-Dobrze wystarczy już tego może pójdziemy pozwiedzać trochę przed rozpoczęciem?
-Nie, nie trzeba zwiedzałam wczoraj
-To dobrze...
Po krótkiej wymianie zdań poszłam w stronę kuchni
-Ohayo,blondyneczko
-Witaj Flare
-Hi, Aliszja - odezwał się Nullpuding
-Witaj - odpowiedziałam
Po chwili znajdowałam się w kuchni w towarzystwie Odry. Nie wiem dlaczego, ale odkąd dołączyłam do gildi Raven Tail ani razu nie słyszałam jego głosu.
Wracając do rzeczy, gdy weszłam do kuchni czekało na mnie jedzenie, było to sushi z ryżem i zielona herbatka. Po posiłku ubrałam płaszcz, buty bez podeszw po czym zmierzyłam w kierunku areny.

Igrzyska rozpoczęły się od wyjaśnienia zasad przez sędzie:
-Witam wszystkich zgromadzonych na Wielkim Turnieju Magicznym mówi dla was główny komentator Chapati Lola wraz z panem Yajimą, byłym członkiem rady magicznej -Witam wszystkich!!!
-Oraz Jenny Realight członkinią gildi Blue Pegasus, a także obecną miss Fiore
-Ohayo mina, powodzenia Blue Pegasus
-A zatem przechodzimy do przedstawiania drużyn - powiedział pan Yajima
-Zaczniemy przywoływać drużyny od najniższego zajętego miejsca do najwyższego, a zatem moi drodzy!!!.
Ósme miejsce Fairy Tail, na siódmym Quatro Cerberus, szóste miejsce Mermaid He...
-A na piątym miejscu Blue Pegasus, najsilniejsza i najbardziej uwielbiana gildia przez widzów!!! - Odezwała się Jenny
-A wracając do tematu czwarte miejsce Lamia Scale
-Wy cieniasy jedne, jak wróciće na trybuny to wami zakrece - odezwał się głos z trybun
-Hi, przepraszamy, Obaba-sama - odezwała się kobieta z gildi Lamia Scale
-Zatem zaczynamy od trzeciego miejsca - wykrzyczał Chapati
-Nie przedłużając, na trzecim miejscu gildia Raven Tail

Wchodząc na arenę poczułam powiew swierzego powietrza oraz słyszałam dopingujących widzów lecz nagle ucichli i dało się usłyszeć tylko ciche szepty
-Tato, dlaczego oni ucichli?
-Yyy...nie wiem dlaczego
-Wiem że wiesz, tylko nie chcesz mi powiedzieć
-Przepraszam córeczki, tylko to nieodpowiedni moment na takie pytania
-Dobrze - odpowiedziałam zrezygnowanym głosem i nasłuchiwałam dalszej gadki komentatora
-Na drugim miejscu jest drużyna
Fairy Tail B
W tym momencie poczułam przepływ energi który przeszedł przez moje ciało, jednak nie mogłam się długo zastanawiać co to mogło być więc słuchałam dalej Chapatiego lecz nie mogłam dosłyszeć jego słów przez głośne dopingowania widzów, lecz nie, tym razem to nie byli widzowie to byli fani, fani najsilniejszej gildi w Fiore. Prywatnie nie uważam że ta gildia jest jakaś super czy silna ale jest tam pewien chłopak który mi się podoba
-Jest super silny, ma nieziemski głos, oraz słyszałam że jest super przystojny, ach... Sting-sama
-Blondyneczko, co ty wyprawiasz - zapytała Flare
-Czyli powiedziałam to na głos, tak? - zapytałam z zażenowaniem
-Tak blondyneczko!
-Na pierwszym miejscu gildia Sabertooth!!!
Oczywiście nie obyło się bez wyczucia przez mój nos zapachu Stinga
-Ach jaki piękny!!!
-Co piękne, ja nic takiego co by pasowało do tego określenia nie widzę - powiedział że śmiechem w głosie Nullpuding
-Przecież wiesz że nie mówię o widoku, tylko o zapachu!!!
-Nie przedłużając, rozpoczynamy konkuręcje pierwszego dnia, a nazywa się ona ,,chowany" - wykrzyczał Chapati
Po objaśnieniu zasad wybrane osoby z drużyn zostały na arenie gdy reszta poszła zająć swoje miejsca na publiczności. Nasza drużyna wytypowała Nullapudinga dlatego że pasował do nazwy gry, był niski oraz prawdopodobnie jest ciężki do zauważenia, jednak nie mogliśmy wiedzieć że gra ma inne znaczenie niż głosi nazwa. Trzeba było odnaleźć swojego przeciwnika wśród kopi reszty uczestników. Jeżeli uderzysz kopię tracisz jeden punkt i zostajesz przeniesiony w dowolne miejsce na arenie, jeśli uderzysz swojego przeciwnika dostajesz punkt a osoba którą trafisz ma odjęty punkt, działa to również drugą stronę. Jest także limit czasowy który obowiązuje do wszystkich konkurencji a wynosi on 30 minut. Z początku nasza drużyna była na prowadzeniu jednak członek Sabertooth trafił wszystkich jednym ciosem, dzięki któremu otrzymał siedem punktów, przez co zajeliśmy drugie miejsce.
W ciągu dnia odbywały się również walki między zawodnikami dzięki którym mogliśmy nadrobić stracone punkty. I akurat z naszej drużyny na walkę pierwszego dnia została wytypowana Flare oraz dziewczyna z najbardziej znienawidzonej gildi przez mojego ojca, Fairy Tail
-Przed państwem w walce pierwszego dnia, z drużyny
Fairy Tail, Lucy Hartefillia oraz z drużyny Raven Tail, Flare Corona -Blondyneczko!!!
-Nie mam zamiaru przegrać!!! - wykrzyczała Lucy
Wtedy miałam pewność że to była dziewczyna którą spotkałam wczoraj w barze i że pomoże mi znaleźć Laxusa będę musiała ją tylko spotkać po skończonym dniu i zadać kilka pytań. Jednak było to niemożliwe gdyż przeciwniczka mojej przyjaciółki przegrała przez co nie czuła się najlepiej. W sumie rozumiem, nie chciała przynieść wstydu swojej gildi ponieważ rodzina jest najważniejsza, więc nie można sobie pozwolić na najmniejszy błąd, prawda?

2 godziny później

Po dniu spędzonym na arenie wróciłam do hotelu, wzięłam prysznic oraz zjadłam obiad.
Następnie wyszłam na targ, żeby znaleźć trochę informacji, które pomogą mi poukładać wszystko to co się dzieje w mojej głowie jednak tego dnia nie znalazłam nic...

___________________________________

Przepraszam was bardzo że nie było tak długo rozdziału. Stało się tak przez jedną komentatorkę któtra strasznie mnie uraziła, jednak te kilka gwiazdek i te kilka komentarzy oraz ponad 100 wyświetleń bardzo mnie podniosły na duchu. Mam nadzieję że będziecie czytać to opowiadanie. Mam dla was również zagadkę lub bardziej pytanie: czy wiecie jaki sekret skrywa Aliszja? Odpowiedzi piszcie w komentarzach.

Pozdrawiam.

PolishAngel😇

Fairy Tail: Ku marzeniomOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz