ALICJA
Rano, jak zwykle, muszę iść do pracy. Jak się okazuje, dzisiaj też jest pogoda, jaka była wczoraj, ale tym razem idę pieszo.
Melduję się i przyjmuję zamówienia.
Też jest sporo osób, włącznie z tutejszymi i turystami, więc mam sporo roboty.
W wolnych chwilach, kiedy nie przyjmuję zamówień, rozmyślam nad piosenką, którą ostatnio napisałam. Niby wszystko jest, zwrotki i refreny, ale ciągle mam wrażenie, że coś jeszcze brakuje. I to poważnego. Cóż, muza przyjdzie, to się dowiem.
Po pracy zaczęłam iść do domu.
Zachodzące słońce ogrzewało mi twarz.
Wpadam na pomysł, żeby dobiec do domu, bo jest on niedaleko.
Kiedy tak biegnę, nagle źle stawiam nogę i impetem uderzam o beton, zozharatając sobie kolano i łokieć.
-Auuu...-syczę z bólu
Próbuje wstać, ale każda próba kończy się fiaskiem.
Zauważam, że z ran zaczyna lecić krew. No pięknie.
-Alicja?! Coś się stało?!- słyszę znajomy głos. To Tim.
-A, tylko wywaliłam się i kostka strasznie mnie boli.- mówię.
Tim patrzy mi nogę.
-Mocno spuchła. Mam niedaleko auto, to ciebie podwiozę do szpitala. -mówi i delikatnie mnie podnosi
-Dzięki.-owijam rękę wokół jego ramienia i powoli kulejąc, Tim próbuje zaprowadzić mnie do auta. Strasznie długo to schodzi, więc Tim bierze mnie na ręce.
-Hej.. Naprawdę, nie trzeba. Dam sobie radę.-mówię, lekko speszona po czynie Tima.
-Już to widzę. Nic się nie stanie, jak ciebie doniosę.-mówiTIM
No to dziewczyna nieźle sobie załatwiła tą nogę. Kiedy jesteśmy już przy moim volvo, wkładam ją ostrożnie i zawożę ją do szpitala.
Dziwię się sam siebie, że chciałem zostać przy niej. Cóż, trzeba będzie ją zawieźć do domu.
Współczuję Alicji, bo musieli jej nastawiać nogę. O dziwo, nie założyli jej gipsu, tylko unieruchomili.
-Jak się czujesz?- pytam ją później, kiedy pomagam jej wejść do auta
-Wiesz.. Noga nadal trochę boli, rany się zagoją, ale naprawdę dzięki za pomoc.-mówi
-Nie ma za co. Bo co? Miałaś leżeć nie wiadomo ile na tym chodniku?
-No tak.
Niekiedy jak prowadziłem pojazd, patrzyłem na Alicję, która opierała się o okno samochodu i przyglądała się.
Można by powiedzieć, że jak na Polkę, to nawet nieźle wygląda- długie, brązowe włosy związane w warkocz, delikatna twarz z piwnymi oczami, które zmieniają barwę pod padaniem światła.
Alicja podała mi gdzie mieszka, i jak się okazuje- ma dom parę metrów ode mnie, w tej dzielnicy, w której jest bardzo dobry widok na Sztokholm.
Kiedy jestem pod jej domem, Alicja mówi:
-No, to tutaj. Jeszcze raz dzięki Tim za twoją pomoc.
-Nie ma za co. Może pomóc ci wyjść?
-Nie, nie trzeba. Dojdę sama.
-Dobranoc, Alicjo. Śpij dobrze.-mówię
Usmiecha się.
-Dziękuję, Tim. Do zobaczenia.- mówi i wychodzi z auta.
Kieruję pojazd w stronę swojego domu.ALICJA
Dochodzę do swojego domu, lekko kulejąc.
U siebie w pokoju przebieram się i kładę się na łóżku, a laptopa, którego miałam, włączyłam go i zalogowałam się na Facebooka, aby porozmawiać z Moniką. Całe szczęście, jest.Ja: Hej, jesteś tam? Mam sporo ci do powiedzenia.
Moni: Hej, żyję. Mów. :)
Ja: Otóż poznałam niezłego Szweda, zaprzyjaniźniliśmy się, a dzisiaj sobie skręciłam nogę. :P Zgadnij, kto mnie zabrał do szpitala? ;)
Moni: Poważnie? Jak to skręciłaś?
Ja: Źle stawiłam nogę i mam ją unierochomioną. To coś, co teraz noszę, muszę to mieć przez trzy dni.
Moni: No to nieźle się wpakowałaś. Gips masz?
Ja: Nie, właśnie nie. To jest coś, co po prostu powoduje, że nie mogę nią ruszać.
Moni: OK, rozumiem. Ej, a ty nie widziałaś, jak Avicii teraz wygląda? Weź! Włosy sobie chyba obciął!
Ja: Poważnie? Zaraz sprawdzę.Szukam na fejsie stronę Tima i potem zauważam najnowsze posty, w którym znajdowały się nowe zdjęcia z jego wyglądem- no tak, wygląda tak samo jak poznałam go w Starbucksie. Mam przynajmniej udowodnione to, że poznałam autentycznego Aviciiego. Cóż, komentarze pod tym postem pokazały, że nowa fryzura fanom aż tak dobrze im się nie spodobała. Z czego wynika następny post, w którym był link i tytuł, tego typu, że jeśli nam, fanom nie spodobał się nowy wygląd Tima, a dokładniej jego fryzura, to niech zobaczą te zmodyfikowane zdjęcia. Okazuje się, że ten post pokazał się następnego dnia po poprzednim, z tymi zdjęciami. Wchodzę w link, i aż mnie zatkało.
Cóż, wygląda na to, że musiał przeczytać komentarze, że dodał takie coś.Moni: I co?
Ja: Haha, naprawdę nieźle! Ej no, ale nie wygląda aż tak źle! Po prostu: z wikinga do bad boya! XD
Moni: Haha, wariatka! I jeszcze ten link.. To co zobaczyłam, już się nie odzobaczy.. :P
Ja: Zgadzam się! Weź, nie wspominaj mi :P A, mam bardzo gorącego newsa. :)
Moni: Tak?! A jaki?
Ja: Otóż ten Szwed, co Ci na początku mówiłam, że poznałam, to jest.. Sam Avicii!
Moni: Ty chyba jaja ze mnie robisz?! Serio?!
Ja: Niee. To jest on. Śledź Instagrama, to się dowiesz :)
Moni: Ach, nie mogę w to uwierzyć. Moja przyjaciółka poznała swojego ukochanego idola! Wiesz, ja już muszę spadać. Sprawdź swoją pocztę, bo coś ci wysłałam :) Cześć! Zdrowiej szybko!
Ja: Dzięki. Zaraz sprawdzę. Siema!Cóż, ja też czasem nie mogę w to uwierzyć. Ale stało się.
Wchodzę na pocztę i patrzę, że Monika przysłała mi piosenki.
Zaczęłam je słuchać, i normalnie się rozpłynęłam. Co to i kogo za jest muzyka?
Patrzę, i nie mogę w to uwierzyć:
1. Avicii-True Believer
2. Avicii- Broken Arrows
3. Avicii- Gonna Love Ya
4. Avicii- Somewhere In Stockholm
5. MORTEN- Beatiful Heartbeat (Avicii remix)
Kolejny raz sobie uświadomiłam, że Tim jest cholernym geniuszem, co do poruszenia mojego serca.
CZYTASZ
Waiting For Love
FanfictionNigdy nie czekałam na miłość i nie byłam prawdziwe wierzącą co do niej. Nigdy wcześniej i ani później nie będę kogoś kochać, jak nikogo innego. Zawsze strzelałam złamanymi strzałami do chłopaków, którzy jednak nie nadawali się na bycie razem na dłuż...