Nienawiść z miłości

41 5 0
                                    

Zima to smutna pora roku. Dokucza mróz i niebo tak wcześnie robi się ciemne. Odechciewa się siedzenia na dworzu i wychodzenia z domu, w jakimkolwiek celu. Zima potrafi przywiać nudę i monotonność. Wyjątkiem jest czas ferii. Dwa tygodnie wolne od szkoły to coś wspaniałego, nawet w największy mróz. Nareszcie można się wyspać i spotkać ze znajomymi. W ferie warto wyjść z domu i wybrać się na przykład na łyżwy. Niestety są miejsca w których nie ma lodowiska, a jazda na zamarzniętych stawach i innych zbiornikach wodnych jest zabronione. W dobrze znanym mi miasteczku Shaurem uprawianie wszelkich sportów zimowych jest zabronione lub zwyczajnie nie możliwe. Miejscowa młodzież i dzieci nie mają zbyt ciekawych ferii. W tym roku nawet nie spadł śnieg. Właśnie teraz w pierwszy dzień drugiego tygodnia ferii Kornelia spaceruje po Shaurem. Chodzi od ulicy do ulicy. Czasami nawet zbacza na pola i błądzi sobie, wpatrując sie w ciemne niebo. Kornelia każdy dzień spędza tak samo. Chciałaby spotkać się ze swoją przyjaciółką... To znaczy... - byłą przyjaciółką. Kornelia od zawsze marzyła o przyjaciółce. Około rok temu jej marzenie spełniło się. Poznała Karolinę. Kornelia odrazu poczuła do niej sympatie. Poznały się w gimnazjum. Usiadły razem w ławce. Zaczęło się od zwykłej znajomosci, a skończyło na przyjaźni. Dziewczyny były w stanie oddać za siebie życie, mówiły sobie wszystko i spędzały razem każda wolną chwile. Potem zaczęło dziać się coś dziwnego. Wyczuły w sobie konkurencje. Kornelia chciała być lepsza od Karoliny, a Karolina lepsza od Kornelii. Obydwie chciały mieć lepsze buty, telefon lub telefon od przyjaciółki. Kłóciły się, o to która ma ładniejsze oczy, ładniejsze usta i włosy. Kornelia chciała udowodnić Karolinie, że jest lepsza, a Karolina chciała udowodnić swoją lepszość Kornelii. W ich przyjaźni przestało chodzić o zaufanie, szczerość, miłość i dobro, teraz chodziło tylko o wygranie zakładu i konkurencje. Potem pojawiła dię zazdrość i kłamstwo. Dziewczyny zazdrościły sobie wielu rzeczy (na przykład laptopa, działki, rodziny za granicą...) i zaczęły kłamać, że one też tą rzecz posiadają. Po upływie paru tygodni Kornelia i Karolina dalej się spotykały. Często się kłóciły. Znienawidziły siebie. Pomimo to, chciały się dalej przyjaźnić. To było strasznie dziwne. Tak bardzo się pokochały, że aż zaczęły nienawidzić. Nie mogły się rozstać, bo wiedziały, że te spory są z przyjacielskiej miłości. To bardzo dziwne. Te wszystkie spory i konkurencje stały się dla nich bardzo ważne. Obie spędziły wiele wieczorów myśląc jak dokopać przyjaciółce. Tak mijały kolejne tygodnie. W końcu dziewczyny pokłóciły się bardzo ostro i zerwały wszelkie kontakty. To był ostateczny koniec ich nietypowej przyjaźni. Dziś gdy mijają się na ulicy, udają, że się nie znają. To bardzo przykre. Kiedyś były dla siebie jak siostry, dziś są dla siebie jak powietrze. Strata przyjaciółki to na prawdę bolesna sprawa. Od tamtej pory Kornelia nie ma przyjaciółki. Wciąż próbuje przyzwyczaić się do samotności. Nie jest to łatwe. Kornelia wierzy, że jej najlepszym przyjacielem jest Bóg. Wie, że On nie będzie z nią o nic konkurował. Przyjaciele najcześciej są tymi, którzy jako pierwsi zbili by nam nóż w plecy. Dla Kornelii to był na prawdę mocny cios. Na szczęście nie załamała się tak bardzo i do dziś próbuje pogodzić się z tym, że musi żyć bez przyjaciółki.

Anioł Z DepresjąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz