Po wyjściu mafiozo Francezka usiadła na łóżku i zastanawiała się co zrobić. Postanowiła pójść do banku zaraz po pracy następnego dnia.
Rano wstała jak co dzień i wyruszyła do restauracji pana Carvon. Kiedy przybyła na miejsce pan Carvon wezwał ją do siebie do gabinetu. Siedział za biurkiem z głową opartą na rękach. Kiedy dziewczyna przekroczyła próg podniósł ją do góry i powiedział:
- Dzień dobry. Proszę siąść
- Dzień dobry panie Carvon Wzywał mnie pan?
- Tak.. - mówiąc to głośno westchnął - Wezwałem cię tutaj w dość przykrej sprawie
Francezka pobladła, ale szef nie przestawał mówić - musze cię poinformować że jesteś zwolniona.
- Panie Carvon... Ale...
- Wiem, wiem tu masz dwie wypłaty odchodnego. Zamykam restaurcje i wyjeżdżam do Stanów. To wszystko. Do widzenia.
Francezke zamurowało. Nie miała pieniędzy a te dwie wypłaty ledwo starczą na dwa miesiące. Co zrobić. Blada i załamana wyszła z restauracji. Przed nią czekał samochud a stało przy nich dwóch mężczyzn. Obaj w białych garniturach i kapeluszach. Jeden z nich na widok dziewczyny zawołał:
- Pani Francezka Caperoza?
- Tak a pan.??
- Proszę wsiąść
- Ale w jakim celu..
Wtedy podszedł do niej jeden mafiozo wziął pod ramie i zaczął ciągnąć ku samochodu. Na początku stawiała opór ale kiedy wyczuła pod jego marynarką pistolet zaprzestała wszelkiego oporu. Wsiadła do auta i w milczeniu czekała. Obaj mężczyźni usiedli obok niej. Naprzeciw nim siedziało jeszcze trzech mężczyzn dwaj po bokach w białych garniturach zaś ten po środku w czarnym garniturze bez kapelusza.
- Witaj- odezwał się miłym głosem mężczyzna w czarnym garniturze
- Dzień dobry. W jakim celu mnie tu zabraliście?!
- Słyszałem że została pani zwolniona. Carvon to mój dobry przyjaciel z tąd wiem o twoim zwolnieniu uprzedzając kolejne pytanie.- powiedział mafiozo- Mam ci do zaoferowania pracę
- Polegającą na??
- Będzie pani kurierem
- Kurierem?!
- Tak będzie pani dostarczała pakunki do moich klientów.
Dziewczyna nie miała wyjścia musiała się zgodzić
- miesięczna pensja będzie wynosić 1000$.
Feancezke zamurowało. Takie pieniądze za dostarczanie paczek?! Nie zadawała więcej pytań tylko podpisała podsunięty je formularz a następnie wysiadła z samochodu i w podskokach pobiegła na górkę odpocząć.
