Wiedziałeś, że kiedyś Cię zranię 1

405 30 0
                                    



Nie wiem jak długo stałem pod tymi drzwiami zanim odważyłem się przez nie przejść. To był mój pierwszy raz. Pierwszy raz na spotkaniu z wariatami. Bałem się. Kto wie jakie osobistości czekają po drugiej stronie? Nagle w mojej głowie pojawił się całkiem odwrotny tok rozumowania. Przecież podobno byłem jednym z nich. Więc dlaczego się obawiałem? Że i tu mnie nikt nie polubi? Nie musieli, będę ich widywać tylko jeden raz tygodniowo. A może tego, że odkryją moje słabe punkty i wykorzystają to przeciwko mnie? To już jest bardziej prawdopodobne. Nagle usłyszałem głos starszej kobiety

- wchodzi pan czy nie?

- a, tak. Przepraszam, zamyśliłem się- otworzyłem drzwi i zobaczyłem piątke zwykłych, siedzących ludzi. W pierwszej chwili pomyślałem, że trafiłem w złe miejsce. I już chciałem wyjść gdy powitał mnie starszy pan, którego już znałem. To on mnie tutaj ściągnął.

- O, jungkook prawda? Siadaj gdzie chcesz- powiedział miło a ja usiadłem naprzeciwko niego. Komu jak komu ale mojemu psychologowi nie będe się sprzeciwiać. Jeszcze powie coś moim rodzicom złego na mój temat i będzie po mnie.

-No dobrze, skoro już wszyscy jesteśmy to czas się przedstawić i opowiedzieć coś o sobie. Zacznijmy od prawej strony.

- Witajcie, jestem J-hope i jestem uczniem klasy 2 w szkole zawodowej. Jestem dość nieśmiałym chłopakiem więc proszę o wyrozumienie.- zamilknął, spojrzał się na mnie i dodał

- teraz Ty- Kiedy usłyszałem te słowa zacząłem się jeszcze bardziej stresować i kompletnie nie wiedziałem co mam o sobie powiedzieć a co lepiej pominąć. Jednakże postanowiłem spróbować i postawiłem na improwizacje.

- Hej, jestem Jungkook, mam 17 lat i chodze do 2 klasy liceum. Sam nie wiem dlaczego się tutaj znalazłem ha ha- powiedziałem wpatrując się w podłoge.

- No dobrze więc teraz następna osoba- powiedział mój pan psycholog. Dopiero gdy odezwał się chłopak obok podniosłem wzrok.

- No to mam na imię Park Jimin, mam 18 lat, lubię oglądać anime i tańczyć. Jestem homoseksualistą. To wszystko. - Słysząc to wszystko mimowolnie otworzyłem buzie. Dlaczego on mówi to tak prosto z mostu? Życie mu nie miłe? Przeniosłem swój wzrok znowu na podłoge i zacząłem intensywnie myśleć o tym, że może też powinienem się przyznać. Byłem tak pochłonięty myślami, że nawet nie słyszałem jak czwarta osoba odmówiła udzielenia informacjii o sobie.

- Dobierzcie się w pary.- głos starszego pana wyrwał mnie z błądzenia w myślach.

- Ja będe z nim!- poczułem nagłe szarpnięcie i popatrzyłem się zdziwiony na rudego chłopaka, który właśnie się ze mną witał.

Wiedziałeś, że kiedyś Cię zranie.Where stories live. Discover now