Wiedziałeś, że kiedyś Cię zranię 4

226 35 5
                                    


Kolejny tydzień minął tak szybko. Co się dziwić, przecież codziennie powtarzałem te same czynności. A teraz znowu znajduje się w poradni tym razem u boku Jimina. Zdziwiło mnie, że w połowie drogi mnie złapał, a ja nawet nie pomyślałem, żeby go odtrącić. Spędzaliśmy ze sobą coraz więcej czasu. Ten upierdliwy dupek miał coś w sobie. Po skończonych zajęciach odprowadził mnie do domu.

- Może wejdziesz i napijesz się czegoś? - zaproponowałem.

- Łał kooki czy to oficjalne zaproszenie?- przytulił się do mnie

- Mogę jeszcze zmienić zdanie!- zaśmiałem się i lekko walnąłem go.

Po wejściu do domu od razu skierowaliśmy się do mojego pokoju.

- Chcesz coś do picia albo jedzenia?- zapytałem ze zwykłej grzeczności

-Nie, dzięki. - uśmiechnął się, a ja siadłem obok niego. Milczeliśmy przez chwile.

-Kookiiiiiiiiiiii.......- zaczął przeciągając

- tak? - spytałem zaciekawiony, a on wziął moją rękę i przyłożył na klatce piersiowej w okolicy swojego serca.

-czujesz je?- popatrzał mi się w oczy

-to oczywiste, przecież nie da się nie czuć tego pulsu- odpowiedziałem, a on przybliżył się do mnie jeszcze bliżej. Byliśmy tak blisko, że stykaliśmy się zimnymi nosami.

- Zamknij oczy- powiedział i przełknął głośno ślinę.

- Nie wiem po co ale w porządku, jak zrobisz coś złego to wylecisz na zbity pysk.- chciałem zabrzmieć groźnie. Wiedziałem co mu chodzi po głowie. W sumie... chciałem tego, więc zamknąłem oczy i poczułem jego usta na swoich. Od razu to odwzajemniłem. Nie powiem,ale spodobało mi się. Pogłębiłem, a on całkiem zatracił się w tym pocałunku.

~

Coraz bardziej go lubiłem. Siedzenie z nim nie było dla mnie już męczarnią, a po prostu miłym zabijaniem czasu. Niestety pogubiłem się w uczuciach jakimi go darzyłem. Postanowiłem pewnego dnia zniknąć. Wyjechaliśmy z rodziną do ciotki na wieś. Musiałem się odciąć. Zostawiłem mu tylko kartkę z pożegnaniem. Mam nadzieje, że to zrozumie. Wiedział, że kiedyś go zranię. To było nieuniknione. 

Wiedziałeś, że kiedyś Cię zranie.Where stories live. Discover now