# Prolog

1.1K 46 2
                                    


Ethan ProV


-Jak to kurwa jedziemy do Londynu?!- krzyknął Gray. Chyba ich pokurwiło! Nigdzie się stąd nie wybieram. Gdzie ja znajde drógą taką suczke jak Megan? Troche denerwuje mnie ile kładzie tej tapety na ryj, ale mała pieprzy zajebiście. -Nie możecie nas wysłać do dziadka! Będzie nam kazał wracać o siódmej do domu i jeszcze ta narmalna szkoła! Nie będe w jednym pomieszczeniu z kujonami albo biedakami!

-Nie zostawiacie nam innego wyboru. Nie zmuszaliśmy was do pójścia na tą cholerną impreze do Camerona. I to nie my kazaliśmy wam brać narkotyki! Więc teraz zejdźcie mi z oczu i idźcie się pakować. Za trzy godziny macie samolot. I bez dyskusji.- ojciec był już mega wkurwiony. Tak jak ja i Grayson. Matka tylko stała i tępo patrzyła w ściane.

-Dobra kurwa!- warknąłem w tym samym czasie co mój brat. Ruszyliśmy po schodach do swoich pokoi. To będzie masakra...





******
No to mamy prolog! :')
Z góry przepraszam za wszystkie błędy ortograficzne czy też stylistyczne. Jeśli to się komuś nie spodoba to prosze nie czytaj dalej i nie hejtuj.
Całe ff jest wytworem mojej wyobraźni. Miłego czytania kociaki ❤

Dolan TwinsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz