Rozdział 1

2.1K 56 10
                                    

Zadzwoniłam do drzwi domu Papyrusa i Sansa. Nie musiałam długo czekać aby drzwi otworzył mi Papyrus.

- CZŁOWIEKU CO TY TU ROBISZ ??? - powiedział swoim doniosłym głosem.

-Przyszłam do Sansa, jest w domu?

-SANS!!! JESTEŚ W DOMU?!?!? - krzyknął Papyrus.

-Nie ma mnie - powiedział Sans.

- ALE FRISK PRZYSZŁA !!!

W mgnieniu oka Sans stał już w drzwiach. Co dziwne nie miał na sobie tak jak zwykle różowych kapci a niebieskie króliczki-kapcie.

-Cóż to za zmiana? - Powiedziałam chichocząc.

-Nie uwierzysz. Spałem sobie jak zwykle na moim stanowisku pracy słodkim suchym snem, gdy się obudziłem nowe kapcie leżały na blacie.

Dobrze wiedziałam kto dał kapcie Sansowi. Kupiłam je w Temmie Village bo były na przecenie... Chwila...Tam jest wszystko zawsze na przecenie! W każdym razie dałam je Papyrusowi i poprosiłam go aby położył je na stanowisku Sansa.

-Kto by się spodziewał - powiedziałam z uśmiechem.

-Apropo idziemy do Grillbiego?

-Z tobą zawsze i wszędzie.

Jak zwykle poszliśmy z Sansem w nie tą stronę co potrzeba. Ale to jest Sans, jego nie ogarniesz.

_________________________

Przepraszam, że taki krótki rozdział :< Mam nadzieję, że nie wyszedł aż tak okropnie jak mi się wydaje. W dalekiej przyszłości możecie oczekiwać dłuższych xD W każdym razie następny rozdział dodam w piątek 😊




Undertale || Sans x Frisk PLWhere stories live. Discover now