Pięć

46 0 0
                                    


   -chcę spać..!-Powiedziała trochę głośniej brunetka, zwracając tym samym uwagę wielu.-Ale mi się, k*rwa chce spać!!- dodała o wiele głośniej 

 -Cicho!!! I nie rycz, chodzi do łazienki.-Chciała uciszyć dziewczynę, ale ta zaczęła intensywnie płakać. Szybkim krokiem podążyły w stronę łazienki, która wydawała się być tak daleko. Gdy doszły, Magda położyła się na kafelkach powtarzając "czym sobie zasłużyłam". Druga zaś próbowała ją bezskutecznie uspokoić. Po usłyszeniu trzaśnięcia drzwi, obie ucichły.

 -Czy ktoś mi do cholery powie o co tu chodzi?- Milczały przestraszone furią Rafała- Robert jest, był moim przyjacielem i nie mam pojęcia co ci zrobił, dochodzę do wniosku, że coś poważnego no, ale k*rwa mać nikt mi nic nie chce powiedzieć co. Ja nie zamierzam tolerować niczyjej krzywdy i jak tylko mi powiecie o co chodzi, oberwę mu... same już wiecie co.

 -AAAAA!!! Radzicie sobie sami, ja już nie wyrabiam. Jedna ryczy,drugi wrzeszczy, a trzeci natomiast uważa się za niewinnego. Czy wy wszyscy powariowali? Ja się pytam, czy jest tu ktoś poważny? NIE. Nara. - Wyszła spoglądając na Rafała, który zresztą jak zawsze miał nienagannie wyprasowaną koszulę,tym razem szarą i totalnie nie pasujące do tego luźne dresy. Krzyki, na szczęście nie przyciągnęły ani jednego gapia. Mało kto tak wcześnie jest już w budynku szkoły.

 -Taa, zostaw ją samą w takim stanie- powiedział zdenerwowany w stronę zamykających się drzwi- no i co ja mam z tobą zrobić? Chcesz do higienistki? Wyglądasz strasznie, umyj twarz, albo jak wolisz możesz iść ze mną do katedry, no tak będzie tam Robert, ale może przy okazji dowiem się o co chodzi. Sabina ma racje, musimy się wszyscy ogarnąć, ona już nie ma siły nas ogarniać. Trochę żałuję co pomiędzy nią a mną doszło, potraktowałem ja przedmiotowo. Czy ty myślisz, że powinienem to zakończyć?-

 -Chodzimy już, może być do katedry, niech widzi w jakim stanie jestem przez niego. Twój, Pana przyjaciel to niewyżyty zboczeniec.- Znowu szlochała.

    Mężczyzna chwycił ją za nadgarstek i poprowadził w stronę ustalonego pomieszczenia. Szli szybkim, ale spokojnym krokiem. Nie chcieli bowiem, zwracać na siebie uwagi. Przeszli przez szeroki hol zwracając tylko uwagę polonistki, która widząc rozmazany makijaż Magdy, postanowiła zapytać o co chodzi, po czy nauczyciel szybko odpowiedział, twierdząc, że boli ją brzuch. Dotarli do zamierzonego miejsca. Wchodząc do pomieszczenia, od razu zauważyła swojego oprawcę. On ruszył w stronę dziewczyny, gdy drogę przegrodził mu drugi.

 -Jesteś obrzydliwy, wiesz co teraz muszę zrobić? Zaraz odpalę wielka machinę która cię zmiażdży, jestem pedagogiem i nie mogę przemilczeć takich spraw. Sory bardzo, idę do dyrektora, nawet jeżeli Magda się nie zgodzi to i tak to jest mój obowiązek. 

 -Nie zrobisz tego. Ja powiem co cie łączy z Sabiną. -Czuł się zbyt pewnie,

 -No co powiesz, że się lizałem z uczennicą? Słowo przeciwko słowu, a nawet jeżeli ci uwierzą, to do niczego poza tym na szczęście nie doszło, w najgorszym wypadku stracę pracę, a ty pójdziesz siedzieć i zastaniesz okrzyknięty pedofilem, wiesz co współczuje ci. Zawsze sie zastanawiałem co siedzi w głowach takich ludzi? Jesteś obrzydliwy.- Robert odsunął go i wyszedł z pomieszczenia.

   Na korytarzach robił się tłok. Niedługo miał zadzwonić dzwonek na pierwszą lekcje. Tyle się już wydarzyło. Sabina siedziała pod ścianą, bez celu patrząc w sufit. Nie wiedziała co robić, była wściekła na wszystko i na wszystkich. Przez szeroki hol, zaczęła wołać Clare i Zuzie. Dziewczyny słysząc wołanie, od razu pobiegły w stronę słyszanego głosu. Nastolatka tak strasznie żałował, że nie mówiła im na bieżąco tego co się dzieje, a teraz musi im tyle powiedzieć. Tyle się zdarzyło. Przytuliła się do jednej z nich i zaczęła cicho szlochać. W głowie, uważnie dobierała słowa, układała różne wersje swojej wypowiedzi, ale żadna nie wydawała się właściwa. W końcu wydukała parę słów, zapraszając tym samym BFF do siebie na noc. Nie miała ochoty opowiadać tej "historii" w murach szkoły gdzie ściany miały uszy.

_____________________________________________________________________________________

Może i nadal mało ale się nie martwić zaczęła się szkoła, a wraz z nią SYSTEMATYCZNOŚĆ.

Rozdziały 1-2 w tygodniu.

Piszcie co się nie podoba, bardziej mi pomorze krytyka niż pochwały.

A jak się podobało to GWIAZDKOWAĆ i KOMENTOWAĆ.

WuefistaWhere stories live. Discover now