NA DRUGI DZIEŃ;
Maja: kiedy wróciłam ze szpitala po chemioterapii byłam zmęczona i od razu po pożegnaniu się z Michałem poszłam spać na drugi dzień wstałam dość późno ale nie przeszkadzało mi to taty nie miało być do końca miesiąca niechętnie mnie zostawił ale pojechał do brzegu pomóc mojej mamie i bratu wstając rano już ubrana włączyłam muzykę leciało właśnie "the hils" piosenka the weekend zaczęłam robić herbatę gdy niepostraszenie moim oczom ukazał się Igor opierający się o framugę moich drzwi wejściowych byłam zaskoczona blondasem i nie ukrywając również mojej złości z ironia w glosie zapytałam :
-co cie do mnie sprowadza mój ulubiony sąsiedzie?
-od kiedy sąsiadko my jesteśmy po "na ty" panie Igorze to by mi bardziej odpowiadało (zaśmiał się sympatycznie )
-Na "pana" Igor to trzeba wyglądać zasłużyć i mieć pieniądze a tobie raczej paru aspektów brakuje kończąc moja pogardliwa gadkę rzuciłam mu fałszywy uśmiech i zapytałam ponownie ze spokojem w głosie co go do mnie sprowadza
- Bo chciałem cie zobaczyć i pogadać, mogę?
- jak musisz i odsunęłam krzesło kolo mnie dając tym samym gest żeby usiadł
No byłam zła że się wprasza no ale ciekawość była silniejsza to co mi powiedział potem wprawiło mnie w osłupienie
AJGOR: przyszedłem do niej z dwóch aspektów pierwszy to ten ze listonosz pomylił nasze skrzynki i dostałem wyniki badań nowotworowych Mai bylem zszokowany nie znalem jej dobrze ja w ogóle jej nie znalem a jednak czułem jakby jej drzwi, jakby ona sama mnie przyciągała nie wiem ale nie wierze w przypadek po coś ona tu jest albo jest moim błogosławieństwem albo lekcja pomimo tego ze nie znam jej samej martwiłem się o nią jak cholera chciałem żeby mi powiedziała o co chodzi z tymi badaniami chociaż wiedziałem jaka będzie odpowiedz gdyby jeszcze udało mi się ja uzyskać choć to głupie co no obca dziewczyna będzie się żalić chłopakowi którego zna tylko z imienia nazwiska pseudonimu i numerom rejestracyjnym w razie jakbym chciała mnie sprzedać psom , a drugi aspekt to to ze odkąd się tu wprowadziła wychodząc z domu pierwsza myśl jaka napotykam to ta by spotkać ja ukradkiem na klatce i spojrzeć w jej morskie oczy głownie nie wiem czy coś do niej czuje ale no nie oszukujmy się ja ? Ajgor Igor Leśniewski? Po prostu a,aaa sam nie wiem ..wiem tylko tylko tyle ze narobiła mi takiego mętliku w głowie że fascynuje się od razu jak usłyszę jej imię a co dopiero jej głos pełen tajemniczości i tej cudownej złośliwości wiec muszę ja zobaczyć pogadać ale nie tylko zobaczyć obiektywnie ja muszę ja dojrzeć przejrzeć przeniknąć ja muszę być blisko niej choćby jako chuj prostak burak ale przyjaciel dobry kumpel
Wiec poszedłem na góre wszedłem jak do siebie co się będę ograniczał kiedy już mi na samym początku dogadała śmieszyło mnie to ze próbuje być wredna i myśli ze jest a tak na prawdę wygląda uroczo jak się wkurza bo tym jak usiadłem i podałem jej kopertę ta speszyła się i zgniotła je lekko w ręce była smutna a jej policzki iskrzyły się od łez otarła je szybko i robiąc kółka na blacie czekała na moja reakcje chwyciłem jej rękę która niespokojnie wędrowała po spodniach blondynki ta spojrzała na nasze złączone ręce a potem na mnie patrząc mi w oczy
- Maja jak nie chcesz nie musisz nic mówić chciałem ci tylko je oddać przepraszam jeśli w jakiś sposób cie uraziłem czy wprawiłem w zakłopotanie poza tym ja na serio nie podejrzewałem yy no wiesz..
-Ajgor nazywaj rzeczy po imieniu aż tak ciężko ci to powiedzieć
-Maja popatrz na mnie (odwróciła wzrok znowu w moja stronę zeszkliły jej się oczy) Maja nie jesteś sama ty będziesz żyła ty musisz żyć dla rodziców,rodziny dla Michała dla ..dla mnie rozumiesz
-ty mnie nie znasz Igor nic nie wiesz
- Maja wiem ze to absurdalne bo ja cie nie znam a ty nie znasz mnie ale wydaje mi się że mnie potrzebujesz a co o dziwo ja potrzebuje ciebie nie wiem dlaczego nie mowie tego z litości czuje po prostu czuje ze jesteś wyjątkowa
-Igor możesz poświecić czas każdej dziewczynie nie jedna na to czeka
- Ale ja nie chcę się z innymi widywać codziennie... Ty jesteś jak Marlboro Gold, a inne laski to Pall Mall'e. Wolę sobie zapalić jednego Gold'a dziennie niż paczkę Pall Mall'i.
-dziękuje wyszeptała
-to ja dziękuje Maju ... po chwili zorientowaliśmy się ze nasze ręce przez cały czas były złączone Maja oddaliła się ode mnie i poszła na kanapę zmierzyłem ku niej i siadając na białej kanapie z zamszu pozwoliłem blondynce wtulić się we mnie i przyciskając ja jeszcze mocniej do siebie po chwili zorientowałem się ze cały czas przez około 40 min wpatrywałem i obserwowałem blondynkę a ona zasnęła zaniosłem ja do niej do łózka przykryłem i odsłaniając kosmyk jej włosów za ucho pocałowałem ja w czoło kiedy Maja spala ja przyglądałem się mozaikowatej kremowej ścianie z wieloma zdjęciami był tam jej tata obok kobieta z małym dzieckiem to pewnie jej mama z bratem ale jedne zdjęcie przykuło moja uwagę byli na nim dwaj wysocy i w miarę przystojni bruneci obejmujący Maje z dwóch stron zastanawiałem się kto to może być gdy nagle rozległ sie dzwonek do drzwi ....