Wstęp

805 61 8
                                    

W amoku łapię się za słowa. Nie wiem gdzie jestem, nie wiem co tutaj robię, nie wiem czego ode mnie chcą. Oddycham głęboko, zaciskam pięści tak, że paznokcie wbijają mi się w skórę, mrugam oczami w zabójczym tempie, a w gardle czuję ogromną gulę. Moje włosy falują na mroźnym wietrze, a szalik otulający szczelnie szyję, poddaje się tej lodowatej aurze bez większego sprzeciwu. Źrenice chaotycznie rozglądają się na boki chcąc uchwycić jak najwięcej krajobrazu. Wciąż jestem niepewny, wciąż mam wątpliwości.

L. Moje stopy dotykają wielkiej betonowej płyty. O. Stawiam pierwszy krok w stronę potężnego molocha. N. Ktoś kieruje mnie do wyjścia. D. Dostaję moją walizkę i chwilę sztucznej życzliwości. Y Drzwi się przede mną rozsuwają, a powietrze uderza w moje nozdrza. N. Jestem w domu.

Moje życie niczym pamiętnik - kolejne strony zapisywane drobnym pismem, pochyłe litery tworzące linijki tekstu, którego treści miałem przyjemność doświadczyć, wklęsła faktura papieru w miejscach, gdzie uwiecznione zostały najistotniejsze momenty. Pomiędzy wierszami ukryte te dziwne emocje - tak bardzo moje, tak bardzo intymne.

Nie pamiętam kiedy to wszystko stało się dorosłością, kiedy przeoczyłem ten ważny moment - moment, w którym zdecydowałem co chcę robić do końca swych dni. To stało się tak szybko, błyskawicznie. Nie byłem na to przygotowany - nikt nie mógłby być. Jedno było jednak pewne - już dawno przestałem być dzieckiem.

W uszach brzmi mi głos Dusty Springfield. Uber stuka palcami o kierownicę w rytm piosenki, a Big Ben właśnie wybija równą godzinę. Tłumy szaleją na ulicach, a ja znowu czuję, że żyję. Jestem u siebie.

Jestem w domu.

. . . . . . . .

Chciałabym Was serdecznie powitać tym oto krótkim wstępem do, myślę, kompletnie odmiennej opowieści mojego autorstwa. Mam nadzieję, że to będzie kolejna przyjemna przygoda. Love you all

KIEDY BYLIŚMY MŁODZI  - opowiadanie autorskieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz