3

41 2 2
                                    

*-Hej-wykrzyczałam jak weszłam do domu, tak głośno żeby mnie usłyszeli.
-Hej Laura, chodź na chwilę do salonu musimy pogadać-powiedziała Nadia, a ja się rozebrałam i weszłam do salonu -Coś się stało?
-No bo ten...*

-No mów rzesz!!!

-No dobra, ale spokojnie. Bo za niedługo jest koncert Bars and Melody, i my kupiłyśmy bilety M&G dla nas wszystkich.

-Ale kto powiedział, że ja chce iść, co? Ja nie mam zamiaru iść na ten koncert.

-No proszę ciocia powiedziała, że jak nie pójdziesz to my też nie możemy iść.

-Nie, nigdzie nie idę. przecież wiesz że ich nie lubię!!

-No wiem, ale proszę zrób to dla nas, proooooszę-przeciągnęła litera i zrobiła oczy jak kot w butach

-No niech wam będzie...

-Dzięki, dzięki kochamy cię-wykrzyczały razem

-Ale to pierwszy i ostatni raz. A teraz idę się wykąpać.

-Jeszcze raz dzięki-powiedziała Nadia

-Dobra nie dziękujcie- Rzuciłam na odchodne i poszłam się wykąpać

Weszłam do mojego pokoju i podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej moje ONESIE świnki i poszłam do łazienki. Jak już się rozebrałam weszłam do kabiny prysznicowej i zaczęłam się myć

*POVNadiaPOV*

-Ej Alex

-No?

-Laura nawet nie zareagowała tak źle , co nie?

-No ja myślałam,że będzie gorzej.

-Ja właśnie też, a tu taka niespodzianka.

-Dobra Nadia ja idę już się położyć. Dobranoc!!

-Dobranoc-rzuciłam na odchodne i sama też poszłam się ubrać w piżamę i spać.

*POVLauraPOV*

Jak się kąpałam to przypomniała mi się sytuacja z tym chłopakiem, jak mu tam Leonard, Leon? A wiem Leondre!! Kogoś mi przypominał, ale nie wiem kogo... Nie wiem może sobie przypomne. Jak wyszłam spod prysznica wtarłam się, ubrałam piżamę i poszłam spać.

*RANO*

Wstałam około godziny 9:00, ale postanowiła, że nie będę leżeć dłużej, bo szkoda dnia. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej czarne rurki z dziurami na kolanach i wysokim stanem i do tego jakąś białą bluze. Chociaż było lato, ale padał deszcz i było dość chłodno. Jak już się ubrałam poszłam na dół, żeby zrobić sobie śniadanie, a była to jajecznica, Gotowanie to nie była moja mocna strona umiałam zrobić tylko jajecznice i ugotować parówki, za to moja siostra umiała praktycznie wszystko ugotować dosłownie. Dobra wracając, zrobiłam sobie jajecznice, po czym ją zjadłam i włożyłam talerz do zmywarki. Nalałam sobie jeszcze soku i poszłam do salonu pooglądać sobie telewizje. Skakała po kanałach, ale nic ciekawego nie leciało, więc wyłączyłam telewizje i postanowiłam posprawdzać wszystkie social media, TT nic, Snap nic, IG nic , T* nic i ostatnie Fb przeglądałam sobie tablice i jedno zdjęcie przykuło moją uwagę. Był to ten cały zespół Bars and Melody . Ten niższy brunet przypominał mi kogoś hmmm kto to mógł być.. Ale czekaj chwila czy to nie jest ten chłopak na którego wpadłam? Wszystko by się zgadzało mieszka w Port Talbot, ma na imię Leondre, przecież to jest on. Dobra nie mogę powiedzieć Nadii, bo by mnie na pewno zjadła. Tysiące dziewczyny wydaję swoje kieszonkowe żeby pojechać na ich koncert, a nie mogą ich nawet przytulić, a ja od tak wpadam na jednego członka zespołu i normalnie z nim gadam. Gdybym była tą całą Bambino to na pewno byłabym najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, tylko szkoda że Bambino nie jestem. W tym czasie do pokoju weszła Alex.
-Elo, a co ty oglądasz?- dopiero teraz się zorientowałam, że ciągle przyglądam się zdjęciu chłopaków
-A nic takiego- powiedziałam i od razu wyłączyłam telefon-a tak w ogóle kiedy jest ten cały koncert?
-W sierpniu, a czemu pytasz?
-Bo muszę się do tego przygotować psychicznie.
-Oj, nie przesadzajmy oni w cale nie są tacy źli jak uwazasz.
-Ale ja mam swoje zdanie i nie muszę ich lubić. A zmieniając temat, to gdzie się dzisiaj wybieramy?
-Możemy pójść do kina a potem do galerii, co ty na to?
-No w sumie czemu nie? To o której wychodzimy?
-Nie wiem, a która teraz jest?
-W pół do 11.
-No to możemy wyjść o 11. Tylko trzeba obudzić Nadię.
-Mnie nie trzeba budzić -do pokoju weszła już ubrana Nadia i trzymała w dłoniach jabłko.
-Ile już nie spisz? -zapytałam
-Od 10:00 bodajże.
-Ok, to co Nadia piszesz się na kino i galerię?
-Baa raczej.
-Dobra, to o 11 przed domem, pasi?-zapytałam, a te tylko pokręciły twierdząco głowami.
*W GALERII*
-No to na jaki film idziemy?-zapytałam, jak stałyśmy przed kinem
-Ja wybiore a ty i Nadia idźcie po jakieś przekąski- jak powiedziała Alex, tak też zrobiłyśmy. Poszłyśmy po przekąski.
*POVNadiaPOV*
Stałyśmy z dziewczynami pod salą kinową i czekałyśmy aż zaczną wpuszczać. Z Laurą jak Alex kupowała bilety poszłyśmy po przekąski. Kupiłyśmy dwa opakowania średniego popcornu, trzy średnie cole i jeszcze paczkę chipsów. Po pięciu minutach stania pod salą, wkońcu zajęłyśmy nasze miejsca i czekałyśmy aż film się zacznie, a miał się zacząć za piętnaście minut, ale wliczając w to reklamy to zacznie się pewnie za jakieś pół godziny.
Tak jak sądziłam film zaczął się dopiero po piętnasto minutowych reklamach.
*po filmie*
-Alex, już nigdy więcej nie będziesz wybierała filmu-powiedziałam do niej oburzona
-Zgadzam się z Nadią-okazało się, że nasza kochana kuzyneczka (wyczuj ten sarkazm xdd) wybrała jakąś głupią komedię romantyczną, która wcale nie wiem dlaczego nazywa się "komedią" bo ani razu na tym dennym filmie się nie zaśmiałam, gorzej chciało mi się płakać z głupoty tego filmu. No powiedzie mi jaka dziewczyna najpierw szuka chłopaka swojej kuzynce a potem gdy ten już jest z jej kuzynkom jej zaczyna on się podobać i przez całą resztę filmu próbuje skłócić go z kuzynkom? Na koniec chłopak kuzynki zaczyna czuć coś do kuzynki jego dziewczyny, a ta nieszczęśliwie wpada pod samochód i umiera, a tamten nie móc żyć bez niej się powiesza?*. Kocham Alex, ale jej gust do filmów, różni się od mojego i Laury. My raczej wolimy horrory, sci-fi i tym podobne.
-Dobra to co teraz robimy?-zapytała się nas Laura.
-Może chodźmy do Starbucks'a a potem na zakupy? -zaproponowałam, a te się zgodziły.
W starbucks'ie siedziałyśmy jakieś czterdzieści pięć minut i potem zamierzałyśmy iść do H&M'u ale przed wejściem stała grupka dziewczyn, które otaczały jakiś chłopaków
-Ej chodźcie zobaczyć kto stoi w środku. Może to BaM-zasmiałam się i razem z dziewczynami poszłyśmy zobaczyć kto jest w środku. Jak podeszłyśmy bliżej zaniemowiłam, w środku stali we własnej osobie Leo i Charlie.
-Dziewczyny!! W środku są Leo i Charlie-pisnęłam, Alex od razu dołączyła do dziewczyn a Laura sie na mnie głupio popatrzyła i zapytała:
-Kto
-No Leo i Charlie, ci chłopcy z Bars and Melody-powiedziałam i dołączyłam do Alex.
*POVLauraPOV*
-Dziewczyny!! W środku są Leo i Charlie- pisnęła uradowana moja siostra. Nie obejrzałam sie a Alex już nie było, bo pchała sie do tych dwóch. Ja tylko głupio popatrzyłam na Nadię i zapytałam kto, a ta mi odpowiedziała, że ten cały Charlie i Leo to ci cali Bars and Melody, nie dała mi nic powiedzieć i sama też poszła po autografy.
Po nie całej godzinie żadnej dziewczyny już nie było, tylko jeszcze moje dwie kochane idiotki. W końcu wróciły i miały te swoje całe autografy i zdjęcia.
-Zadowolone?-zapytałam a te tylko burknęły "mhmm". Jak widać ciągle były w szoku.
-NO to idziemy- stwierdziłam łapiąc je za ręce i ciągnąc do wyjścia. Kiedy miałyśmy już opuści galerię poczułam jak ktoś mnie łapie za ramię. Odwróciłam się do tej osoby i zamarłam.
-Cześć Laura- powiedział brunet
-Cześć-odpowiedziałam, zerkając kontem oka na dziewczyny, które wypalały we mnie dziurę swoim wzrokiem "No to się wkopałam" pomyślałam.


Zostałam nominowana przez NadiaDugosz7 #1000wordschallenge więc proszę macie długi rozdział ^^ ja nikogo nie nominuje
*1-T jakby ktoś nie wiedział to Tumblr
*2-nie wiem czy istnieje taki film, ale raczej nie wymyśliłam go na potrzeby tego ff
Rozdział nie sprawdzany!!
No to trzymajcie się do następnego paa :**

Najlepsze Wakacje (BAM)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz