Stałam tam jak głupia i czekałam co będzie dalej. Patrzyłam na ich spocone ciała, które ocierały się o siebie z każda chwilą bardziej intensywniej. Chłopak nie wytrzymał i przygwoździł ją do ściany.
W net przypomniała mi się akcja w szkole, gdy i ja w podobny sposób zostałam przywarta do ściany.
Ocuciwszy się znów skupiłam się na rozgrywającej akcji. Ich języki toczyły walkę o przewagę, a mój w chwili obecnej powiewał na wietrze ze zdziwienia. Zdziwienia i obrzydzenia. Jak mogłam być tak głupia, tak zaślepiona nim.
Naśmiewając się z samej siebie w myślach ominęłam ich i wpakowałam swój tyłek do pomieszczenia pełnego alkoholu. Straciłam hamulec, sięgnęłam po pierwszą lepszą butelkę procentowego "szczęścia". Potem wzięłam pozostałe i udałam się do mojego towarzystwa.- Peter mam sprawę.- mówiłam całkiem poważnie. Brodacz przeniósł wzrok na moją osobę i czekał.- Chcę zapalić.
- Znowu?
- Coś innego.- patrzyłam nadal na niego do momentu aż zrozumiał o co mi chodzi.
- Na pewno?- chłopak wyjął skręta z kieszeni i mi go podał.- Nie mam nic przeciwko, ale Chris będzie wkurwiony, że zafajczyłem siostrunie.
- On nie musi wiedzieć.
- Dobra- rozejrzał się dookoła.- Ale chodź gdzieś gdzie jest mniej ludzi, bo zapewne nie wiesz jak to palić.
- Okej.- powędrowałam za nim do ogrodu, w którym jest o wiele mniej osób. Usiadłam po turecku twarzą do niego na ławce.
- Najpierw musisz się zaciągnąć.- tłumaczył wyjmując zioło.- Potem wciągasz trochę powietrza i trzymasz w płucach koło 5 sekund, potem wypuszczasz.
- Chyba rozumiem.- chciałam wziąć się już do pracy, ale on mnie zatrzymał.
- Na pewno chcesz?
- Jasne.
- Co jest powodem twojego zainteresowania tymi sprawami?
- Po prostu chcę wiedzieć jak to jest.
- Kłamać, to ty nie umiesz.- zaśmiał się.- No już powiedz.
- Luke prawie pieprzył Kelly przy schodach.- westchnęliśmy razem.- A ja dziś chcę się dobrze bawić, tyle.
- Gorzej jak z dziećmi...- skwitował, a ja przewróciłam oczami.- Dobra masz, ale tylko chwilę. Jak dobrze palisz po 4 buchach już cie nie ma.
- Okej.- zaciągnęłam się i po chwili wypuściłam powietrze. Dałam chłopakowi i on zapalił.
Paliliśmy trochę aż poczułam, że to działa.
- Chodź tańczyć.- czułam się żywa. Nie obchodziło mnie już zupełnie nic.
- No młoda, zjarałaś się.- przytrzymał moją twarz i się do mnie uśmiechnął.
- Ty też.- powiedziałam i już po chwili oboje nie mogliśmy się ogarnąć, śmiejąc się z najmniejszej głupoty.
Gdy znaleźliśmy się na parkiecie wreszcie poczułam dobrą zabawę. Tańczyłam, wygłupiałam się z Peterem.
Przyłączyli się do nas Chris i Jacob pytając jak się bawimy.- Jeeesttt suppopppppper- krzyczeliśmy i wymachiwałam rękami razem z "kumplem od palenia".
- Ćpałaś?- zatrzymał mnie ręką blondyn patrząc zapewne na moje źrenice.
Pokazałam na palcach, że ociupinkę.- Oj daj spokój Chris, jest świetnie.
- Właśnie, daj spokój Chris.- przybiliśmy piątkę z Peterem i znów znaleźliśmy się w swoim świecie.
CZYTASZ
Jesteś Moim Problemem
Teen FictionCzy między nową uczennicą, a trenerem piłki nożnej możliwe jest jakiekolwiek uczucie? Przekonaj się sam, zapraszam! ♡ -------------------------------------- #3 w dla nastolatków 27.02.2016 #2 w dla nastolatków 07.03.2016 #1 w dla nastolatkó...