PROLOG

46 9 6
                                    

Jestem Michonne. Mam 27 lat. Urodziłam się i całe życie mieszkałam w Ameryce.

Pewnie zastanawiasz się czemu to piszę.. może dlatego, że chcę po sobie coś zostawić.. a może dlatego, że mam jeszcze jakąś... nadzieję.

Jestem czarnoskórą, dość wysoką kobietą. Mam dredy. Ubieram się w... tak naprawdę w to samo, co przez kilka lat. Dziwi cię to? Nie zroumiesz tego nie poznając mojego... to znaczy ich świata.

Jaka jestem?

Tego się nie da określić. Ten świat zmienia ludzi. Kiedyś byłam bezbronną kobietą. Nie potrafiłam nic, co się teraz przydaje. Nie miałam żadnych umiejętności. Teraz potrafię wszystko, potrafię o siebie zadbać. Potrafię zabijać!

Teraz nie liczy się to jakim człowiekiem się jest, czy robi się dobre rzeczy, czy złe. Liczy się tylko to, czy potrafimy ich zabijać, czy potrafimy zabijać ludzi i czy potrafimy przetrwać.

Nikomu nie można ufać, nawet najbliższym. Ci co przetrwali chcą dwóch rzeczy:

-zabić cię,

-zabrać twój łup.


Ilu walkerów zabiłam, ilu ludzi?

Nie pamiętam.. przestałam liczyć. Było ich zbyt wielu.

Aaa kim oni są.. zapomniałam napisać. A więc ten cholerny walker to.. to coś co musimy zabić. Są to ludzie zarażeni. Dostają gorączki, wypala im mózg i jedyne czego te gówna chcą to nasze mięso. Te dzikusy nas jedzą, a potem... my stajemy się tacy jak oni.

Ogarnęli cały świat. Nic już się nie da zrobić.

Moja historia toczyła się przez kilka lat.

Przelałam dużo łez ale nie było warto. Żałuję jedynie, że byłam taka głupia...

Ale może lepiej będzie jak zacznę od dnia, w którym to się zaczęło, w którym zaraza opętała świat.

~~~~~~~~~~~~~

Dzięki za przeczytanie :-). Myślę, że rozdziały będą się pojawiały tak raz może dwa razy w tygodniu.

WalkersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz