Ważna notka pod rozdziałem. Przeczytajcie...
me; I co zamierzasz z tym zrobić?
oscar; narazie nic
oscar; jak się sama przyznasz do tego
oscar; ze to Ty jesteś princess z którą pisze.me; akurat
me; w twoich snach się przyznam
me; to ty powinieneś się przyznać do tego, że jesteś potworemoscar; potworem?
oscar; nim to dopiero mogę zacząć byćNic już mu nie odpisałam. Poprostu położyłam się spać. Myśląc, że wszystko się ułoży.
***
Obudziłam się z niemym krzykiem. Boże, to tylko sen. Spojrzałam na miejsce obok mnie. Spał spokojnie.
- czemu nie spisz? - usłyszałam delikatny głos Oscara.
- miałam zły sen. - odpowiedziałam i ponownie ułożyłam się do snu. Poczułam jeszcze jak Oscar obejmuje mnie ramieniem i cicho mówi, że rano wszystko mu opowiem.To był tylko sen, Melanie. On jest tuż obok i niepozwolilby stała ci się krzywda.
Koniec.
Dziwnie się czuje kończąc to ff. Można powiedzieć ze się do niego przywiazalam. Dziwne. No, ale. Nie będzie drugiej części. Mam nadzieje, że mnie zrozumiecie i nie zlinczujecie gdy na daży się taka sytuacja. Haha... postanowiłam, że zrobię sobie krótka przerwę od pisania. Mam małe zamieszanie w swoim życiu. I no. Ale niedługo wrócę z czymś ekstra tak mi się wydaje. Jeżeli będziecie mieć jakieś pytania czy coś to piszcie. Czy nawet jak będziecie chcieli od tak pogadać o czym kolwiek to serio możecie. Mi się i tak całymi dniami nudzi i nie mam co robić wiec mogę z kimś popisać. (Moje życie towarzyskie wynosi zero, cri)
Tak wiec to na tyle...
CZYTASZ
oscar enestad // princess
Fanfictionme; witaj oscar; co tak oficjalnie, kochanie? me; cóż ja mam w sobie chociaż odrobinę szacunku do drugiej osoby. książka w trakcie poprawek :)