Jak zwykle, obudziłam się o 6 rano. Ostatnio mało spałam. W zasadzie odkąd tu trafiłam cały czas mało spałam. Siedzę tu już rok, a nie odczuwam żadnej zmiany. No, oprócz tego, że z każdym dniem boli coraz bardziej. Szczerze mówiąc, cieszę się że jestem jeszcze dziewicą, bo znając jego nie wiadomo... Boję się go. Dzisiaj sobota, więc będę musiała spędzić z tym tyranem cały dzień... Wciąż się boję, ale zauważyłam że ostatnio zrobiłam się trochę buntownicza. Nie wiem, czy to dobrze. Nagle usłyszałam krzyk:
-Anna! Wiem że już nie śpisz za 5 minut chcę Cię widzieć na dole! - usłyszałam. Nie pozostawało mi nic innego, jak zebrać się w sobie i na sobie, zejść na dół, i spróbować to przetrwać. Chwilkę później byłam gotowa i zbiegałam po schodach. O mało się nie przewróciłam, ale to był szczegół. Minutę przed wyznaczonym przez niego czasem już stałam przed jego fotelem, z wzrokiem wbitym w ziemię, ubrana klasycznie w białą koszulkę z krótkim rękawem i czarne legginsy. Włosy spięte miałam w luźny kok.
-Słucham Cię ojcze- tak kazał mi się do niego zwracać.
-Schrzaniarz teraz do kuchni i robisz mi jakieś śniadanie, najlepiej jakiś omlet, bo jestem cholernie głodny!
-Tak, ojcze-wyszeptałam nerwowo i pobiegłam do kuchni. Czułam że jest dzisiaj bardziej zdenerwowany niż zwykle. Trzeba będzie uważać.Kiedy już kończyłam smażyć omleta, poczułam jak ktoś szarpie moje ramię. Oczywiście był to on. Rzucił mną o ścianę, a ja zataczając się lekko, pisnęłam odruchowo.
-Mówiłem ci że nie masz prawa narzekać czy reagować na moje postąpienia! - poczułam ostry ból w policzku, po którym właśnie dostałam tak mocno, że upadłam. Ten człowiek był chory. Leżałam tak przez chwilę próbując zatrzymać szloch, niestety nie udało mi się, a gdy ten go usłyszał, wymierzył mi kilka, może kilkanaście ostrych kopniaków w brzucha, nogi, oraz głowę. Zaczęłam mieć już mroczki przed oczami, kiedy ten mnie podniósł za włosy i zaciągnął do mojego pokoju w którym mnie zamknął. Ja zwinęłam się w łóżku szlochając tak cicho, aby nie mógł mnie usłyszeć. Tak bylo codziennie. Tak samo było z każdym obiadem, czy kolacją. Kończyło się tak samo, z różnych głupich powodów. Resztę dnia o dziwo przespałam. Tak sądzę bo obudziłam się w środku nocy, i wpadłam na genialny pomysł.
![](https://img.wattpad.com/cover/63366171-288-k857831.jpg)
YOU ARE READING
Niechciana
RomanceBohaterką jest Anna Durse - niechciana przez rodziców, biedna dziewczyna która pewnego dnia poznała pewnego mężczyznę...