Dzisiaj pierwszy dzień szkoły. Wstałam o wiele wcześniej, ponieważ zjadał mnie stres.
Co innego gdybym zaczęła chodzić do szkoły od początku roku a nie w drugim semestrze. Mundurek został wcześniej przysłany przez liceum więc o niego nie musiałam się martwić. Wzięłam czystą bieliznę, ubranie i poszłam pod prysznic. Również nie musiałam się martwić o język, ponieważ uczę się go od przeszło czterech lat. Wszystko zaczęło się od Anime.
Skończyłam brać prysznic więc teraz czas na przygotowanie śniadania i lunchu. Postanowiłam spakować potrzebne mi rzeczy do torby i powoli kierować się ku szkole.
Gdy dotarłam już na miejsce udałam się do sekretariatu odebrać mój plan lekcji. Sekretarka była okropna. Wystarczył tylko najmniejszy szmer i ona automatycznie dostawała furii, że jest za głośno. Chyba właśnie z jej powodu sekretariat umieszczono na 8 piętrze, gdzie nikt nigdy chodzi.
Czas zacząć pierwszą lekcje, mianowicie godzinę wychowawczą. Jako, że jest nowa w klasie musiałam się przedstawić.
- Jestem Zoella Engell, lecz wolę gdy mówi się do mnie Zoe. Przyjechałam tutaj z Chicago. Śpiewam, gram na gitarze oraz rysuję. To chyba na tyle.
Podczas mówienia moją uwagę przykuł chłopak który siedział w ławce na końcu środkowego rzędu. Nie ukrywam, że był dosyć przystojny ale to nie był mój typ. Pomimo tego, że go nie znam wyraźnie czuję do niego niechęć. Jak na moją niekorzyść jedyne wolne miejsce było przy oknie na końcu, czyli koło niego. On gdy zobaczył moją minę zatarł tylko ręce i jak gdyby nigdy nic zaprosił mnie bym tam usiadła. W sumie to nie miałam innego wyjścia. Po lekcji chłopak przedstawił mi się i powiedział kilka słów które zostały mi w pamięci na długi czas.
- Jestem Shūji Atsushi*. Nie myśl sobie, że będzie tu dla ciebie tak kolorowo, desko.
&&&&&&&&
* W Japonii przy przedstawianiu się najpierw wymawia się nazwisko, a następnie imię, czyli zamiast Atsushi Shūji przedstawia się Shūji Atsushi.
&&&&&&&&
Mam nadzieję, że pierwszy rozdział wam się podoba ^^
Watashi wa anata o mukaemasu
Pozdrawiam ^^