Rozdział II

26 4 1
                                    

Tej nocy nie mogłam zasnąć. Myśl, że państwo Warren przyjadą dopiero jutro rano, potwornie mnie trapiła. Wytrzymać noc. Sześć- siedem godzin. Około 360 minut. Wytrzymam. A co jeżeli dzisiaj umrę? Hahaha! Napewno umrę... Ale co mnie zabiję? To mnie wzmocni! Hahaha... chwila... co? Nieważne... czeka mnie dłuuuuuga noc. Zaczynam powoli świrować.

**** Mimo woli zasypia ****
2:39
Szkło (pomyślałam)... Znowu? O nie tym razem nie zejdę... Zostanę tutaj i poczekam na tych uprzejmych... (Słychać szybkie kroki po schodach obok sypialni. Stukanie na chwilę ustaje. I znowu kroki). Przestraszona chowam się pod kołdrę. Słyszę otwierane drzwi- zapewne do pokoju obok. Proszę niech to będą drzwi do pokoju obok! Tylko nie to... Wyłaniam się lekko spod koca. To moje drzwi. Otwarte. Widzę cały korytarz. Patrzę się w nie, dobre kilkadziesiąt minut. Nic się nie dzieję. Powoli łapie oddech. Czekam jeszcze chwile i wstaję. Zamykam drzwi, zaświecam światło i siadam na łóżku. Po chwili czuje coś na mojej łydce. Miękkie, jedwabne, ale...trochę mokre. Schylam się. Zerkam pod łóżko. Nic tam nie ma- pewnie wyobraźnia płata mi figle. Podnoszę się. Nie zdążyłam się wyprostować, COŚ złapało mnie za szyję i zaczęło dusić. Popękane dłonie trzymały mocno i nie zamierzały odpuścić. Szarpałam się. W końcu udało mi się uwolnić z śmiertelnego uścisku. Nerwowo biorąc powietrze do płuc zaczęłam się rozglądać. Wpełzłam pod kołdrę i patrzyłam na sufit próbując wyrównać oddech. Nade mną pojawił się czarny punkt. Chwilę chodził w kółko, później w prawo. A teraz znalazł się bliżej. Przyjrzałam się bardziej. To pająk. Czarny, puszysty, o grubych odnurzach. Zwykle już bym krzyczała, ale teraz boję się wydać najmnieszy pisk.
***********************
5:11
Oprócz pająka nic mnie do tej pory nie nękało. Na dworze robiło się jaśniej. Punkt ósma Warren'owie będą już w środku, z całą ekipą duchoznawców, demonologów czy kogoś w tym stylu. Za 80 minut zadzwonią,
a potem będzie już tylko lepiej...

******************************

● Mam nadzieję, że nie zanudziłam was na "śmierć".
Napiszcie jak się wam to podobało :D

Koszmar [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz