Rozdział 2

252 18 4
                                    

Gdy wróciłam do domu czekał na mnie obiad wujka oraz taty nie było,mama kszątała sie po kuchni.Nagle usłyszałam Misia chodź zjedz bo będzie zimne.
Poszłam do kuchni na talerzu leżało grilowane mięso oraz sałatka cezar.To był mój ulubiony obiad. Gdy zjadłam poszłam się rozpakować i wybrać stylizacje na jutrzejszy dzień,wybrałam czarne spodnie z wysokim stanem,
niebieski croctop moje czarne Nike Roshe run i mój śliczny szary płaszcz.
Położyłam się spać.Wstałam o godzinie 08:00 tak jak wstaję zawsze,poszłam się ogarnąć do łazienki,ubrałam się i zeszłam na dół przy stole siedział tylko mój wujek przywitałam się z nim i poszłam do kuchni aby usmażyć sobie jajko.Z moim śniadaniem usiadłam na przeciwko Wernera i zaczęłam jeść.Nagle wujek powiedział
-Jak zjesz tak mało to nie będziesz miała na nic siły.
-Ja zawsze jem takie śniadanie.Gdy jest się siatkarką trzeba przestrzegać się swojej diety,przecież w skokach też tak jest.
-No jasne ale zrób sobie coś jeszcze.
-No dobrze.Zgodziłam się i poszłam do kuchni.
Zjadłam śniadanie,wujek już wyszedł nagle rozdzwonił się dzwonek domofonu odebrałam:
-Halo?
-Cześć Misia już jestem.
-O hej Andi.Wchodź
Wszedł przez bramkę i wpuściłam go do domu.Na przywitanie pocałował mnie w policzek.
-Ślicznie wyglądasz.Powiedział.
-Dziękuję:)
-Szybko się ubieraj.Twój wujek już wyszedł?
-Tak.Odpowiedziałam i ubrałam płaszcz.
-To chodź szybko,spóźnimy się.Złapał mnie za rękę i pobiegliśmy.

Miłość od pierwszego wejrzeniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz