Kiedy już dotarło do Ciebie, że możesz stać się kimś, a przy okazji wyprostowałaś plecy i nie jojczysz, że łapią Cię od tego skurcze – gratulacje. Jesteś prawie gotowa na podbój świata. Dlaczego prawie? Bo żeby go podbić, trzeba przecież jakoś wyglądać.
Zanim więc jeszcze zaczniesz to czytać, posprzątaj w szafie. Posegreguj ubrania. Beznamiętnie. Niech żadne wspomnienia nie zmuszają Cię do przetrzymania podartej koszulki, którą nosiłaś cztery lata temu, bo to właśnie w niej poszłaś na pierwszą randkę ze swoim eks. Zostaw te, które są przynajmniej znośne. Resztę oddaj... komuś tam. Potrzebujących dookoła jest całkiem wielu. Tylko pamiętaj, żeby nie oddawać ciepłych dresów na zimowe wieczory, w których zostawia Cię kolejny chłopak, a przyjaciółka jest na randce ze swoim, więc nie poświęci Ci kilku dni, żeby patrzeć jak płaczesz w jej nową kurteczkę.
Gotowe?
Wspaniale. Znowu otwórz szafę i spójrz na to całe puste miejsce. Zaciągnij się powietrzem stamtąd i poczuj woń pragnienia nowych ubrań. Możemy zaczynać.
Przede wszystkim musisz zapamiętać, że od teraz cechuje Cię wolność artystyczna. Połączenia jeansu, cekinów i piórek w jednym outficie stają się Twoją rzeczą charakterystyczną. Odważne kolory, niecodzienne połączenia i odważne materiały są jak najbardziej pożądane. Zanim jednak wyskoczysz w takim wdzianku do sklepu powinienem Cię ostrzec. N i e n a c o d z i e ń. Takie ekstrawaganckie rozwiązania zachowaj na specjalne święta. Na przykład Nowojorski Tydzień Mody. Albo Londyński, albo jakikolwiek inny. Do pracy/szkoły/przedszkola nie próbuj. Jeżeli spróbujesz, możesz całkowicie zapomnieć o wtłoczeniu się w ten świat, w który tak bardzo pragniesz wejść.
Kolory. To najmniej rygorystyczna z zasad zawartych poniżej. Możesz wybrać wszystko między czarnym i białym. Najlepiej jednak, jeżeli ograniczysz się właśnie do czarnego i białego. Ewentualnie możesz dodać szary, bardzo ciemne zielenie, granaty no i oczywiście jasny brąz. O żółtym możesz zapomnieć, czerwonym też. Jakimkolwiek innym niewpisującym się do krótkiego spisu powyżej również.
Jeans. On jest dobry. To możesz zapamiętać i zawsze się tego trzymać. Czy to jeansowe rurki czy spodnie nieco szersze. Czy jeansowa kurtka łamiąca czerń pozostałych ubrań. Prawie zawsze będzie dobrze wyglądać. Jeżeli nie dostaniesz głębokiego natchnienia na to, co na siebie włożyć, wybierz właśnie jeans.
Luz. Czasami po prostu trzeba włożyć na siebie coś za szerokiego o dwa rozmiary. Coś, co będzie wyglądało jak namiot i w razie potrzeby za niego posłuży. I nie jest to wcale żadną oznaką niechlujstwa. Kiedy ubiera się coś za dużego, to manifestuje się światu swój sprzeciw wobec wyimaginowanej kreacji idealnej sylwetki kobiecej popularyzowanej przez lewackie lobby.
Minimalizm. Jak już ustaliliśmy wcześniej – szaleństwo dodatków jest wspaniałe, ale tylko wokół ludzi, którzy je zrozumieją i nie będą potajemnie umawiać Cię na wizytę psychiatryczną. W zwyczajnych okazjach powtórz sobie motto: „Im mniej, tym lepiej". Kiedy kupujesz koszulkę, to nie wybieraj tej z milionami uroczych kotów. Jeżeli nawet ulegniesz ich słodyczy (tak jak prawie każdy na tym świecie), to weź też drugą. Zwykłą, prostą, dopasowaną, która idealnie podkreśli to, co podkreślać powinna. Chcąc dodać sobie nieco buntowniczego charakteru i wyłamania z zasad, poszukaj czegoś w paski, albo jakieś wzory geometryczne.
Krój. Staraj się wybierać rzeczy proste. Po prostu. Żadne wymyślne i fanaberyjne. Czymś na co możesz sobie od czasu do czasu pozwolić, to asymetryczność, która zadziornie zaciekawia.
Okulary. Oczywiście przeciwsłoneczne. Jako jeden z niewielu dodatków podkreślą Twój gust. Biżuteria teoretycznie też by mogła, ale przecież nie jesteś choinką, żeby obwieszać się tandetnymi błyskotkami (chyba że są z Pandory). Okulary to coś innego. Dodadzą Ci aury tajemniczości i zaczniesz przyciągać wzrok innych, którzy ciekawi są skrywanych sekretów. Nie bój się ich. Ubieraj zimą, tłumacząc się, że razi Cię biel śniegu, albo kiedy pada deszcz, wmawiając ludziom, że masz zapalenie spojówek i wszelkie światło tylko pogarsza Twój stan. Zawsze znajdziesz odpowiednią wymówkę.
Buty. Są z pewnością jedną z najważniejszych rzeczy całego stroju. Możesz być ubrana cała w Pradę, ale jeżeli buty będą fuj, to wszystko stanie się a fuj. Tutaj znów poczuj się swobodnie. Koturny, szpilki, trampki, oksfordy. Ubierz które chcesz, ale niech wyglądają ładnie i będą czyste. To bardzo ważne.
Jeżeli już czujesz się natchniona do wydania pieniędzy pożyczonych od rodziców, nie masz za co dziękować. To kolejny krok, który zbliży Cię do wymarzonych kręgów.
YOU ARE READING
Gentle. Poradnik klasy i elegancji
Teen FictionJak powinno się zachować na poważnym przyjęciu? W jaki sposób wykreować swój wizerunek, żeby ludzie patrzyli na Ciebie z podziwem? Masz kryzys wartości i chcesz zachowywać się szlachetnie? Zbiór prostych tricków i zasad, które z powodzeniem wprowadz...