4

830 25 0
                                    

- Ale na pewno nic ci nie jest? - spytała spanikowana Marie.

- Tak, to tylko grypa żołądkowa..-powiedziałam z nadzieję, że tak właśnie jest.

Wstałam i spłukałam swoje wymiociny.
Mam nadzieję, że to nie jest skutek imprezy sprzed dwóch tygodni.
Do dziś nie wierzę, że zrobiłam to z Tommilsonem.
Wtedy, po powrocie do domu znalazłam w kontaktach jego numer, napewno jego. Zadzwoniłam i się upewniłam, jednak mam nadzieję że to ta grypa.

- Charlotte...

- To tylko grypa. - wysyczałam.

- Przecież wiesz, że chce twojego dobra... - mruknęła. No tak, Marie jest dosyć uczuciowa...

- Przepraszam, wiem... Po prostu.. Mam jakieś wahania nastroju.. - oczy mojej przyjaciółki się momentalnie otworzyły, a następnie Marie założyła buty i wybiegł z domu z torebką.

Poszłam do salonu i usiadłam na kanapę. Włączyłam pierwszy lepszy kanał, żeby nie poczuć się samotna i czekałam aż Marie wróci.

I wreszcie wróciła.

Z reklamówką z apteki.

- Po co ci to?! - krzyknęłam wstając z kanapy.

- Charlotte, jesteś już dosyć duża i wiesz do czego służy test ciążowy.

- Ale po co to kupiłaś! - zaczęłam wymachywać rękoma, aż pokazałam na siatkę.

- Masz - podała mi jeden test - idź go zrób, chociaż dla pewności.

Z moich ust wydał się jęk niezadowolenia, jednak po chwili złapałam budełko i udałam się do toalety.

- i jak? - zapytała przez drzwi Mary* - wszystko w porządku?

- Mary, nawet 5 minut nie minęło, a tyle czeka się na wynik testu. Nie dramatyzuj. - powiedziałam na spokojnie, jednak buzowało we mnie pełno emocji.
Chyba chciałam udać, że wszystko jest okej, że nie jestem w ciąży. Jednak tak naprawdę chciało mi się płakać, bardzo chciało mi się płakać. Codziennie próbowałam przypomnieć sobie co działo się tamtej nocy, niestety wypiłam za dużo i nie dane było mi pamiętać. Cały czas mam nadzieję, że użyliśmy gumki a jak nie, to chociaż żebym nie była w ciąży. Przecież czasami jest tak, że bez gumki kobiety nie zachodzą w ciążę.

Za dwa dni miałam dostać okresu i Marie dobrze o tym wiedziała, mogła poczekać. Jednak to też nie było by pewne, bo czasami okres spóźnia mi się bez powodu. Tak już mam...

- Char... Żyjesz? - spytała, delikatnie uchylając drzwi.

- Tak, zamyśliłam się po prostu. - uśmiechnęłam się delikatnie, co czarnowłosa odwzajemniła. - może ty sprawdzisz?

Marie lekko kiwnęła głową na tak i złapała test w ręce. Chwilę popatrzył na wynik, a potem spojrzała mi prosto w oczy.

- Pozytywny.



Akcja reakcja! Kochani, zaczyna się ;pp

Setback | Louis TomlinsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz