Nie sądziłam, że jedno jebane słowo zniszczy moje życie. Jestem za młoda na matkę. Mam dopiero 19 lat!
Studia mam zacząć za rok... Ale widocznie na nie nie pójdę.Pojedyńcze łzy spływały po moich policzkach. Marie się nie odezwała, jedynie mnie przytuliła, co też odwzajemniłam.
- Pomogę ci.
- Ale Marie, na co mi pomoc jeżeli mam dopiero 19 lat! Całe życia zniszczone, powinnam się uczyć a nie... - załkałam. Usiadłam na deskę klozetową, a ręce oparłam na kolanach. Mary kucnęła.
- Spokojnie. Widocznie tak miało być.
- Louis Pierdolony Tommilson ma być ojcem mojego dziecka?! Tak miało być?! - krzyknęłam do przyjaciółki.
- Pomoże ci... Powinien.. - mruknęła dziewczyna opierając się o umywalkę.
- Nie. Oddam to dziecko do adopcji... - Wstałam i wyminęłam czarnowłosą. Szybko ubrałam vansy, a telefon wsunęłam do tylnej kieszeni spodni. Wyszłam.
Mary chyba zrozumiała, że potrzebuję chwilę samotności bo ani nie pisała, ani nie dzwoniła.
Spacerowałam uliczkami Nowego Yorku obserwując ludzi.
Postanowiłam pójść do Starbucks'a, zawsze mam kilka groszy w kieszeni.
Zamówiłam Cafe Latte i usiadłam przy stoliku.- Słyszałaś, że Louis szuka jakiees brunetki z klubu w którym był jakieś dwa tygodnie temu? - pisknęła dziewczyna obok. Z zainteresowaniem W słuchałam się w rozmowę dziewczyn.
- Tak, podobno uratował ją przed jakimś napaleńcem, a potem zaczął z nią rozmawiać i mu się spodobała!
- Co?! Ale Louis nie może mieć dziewczyny! Ja go kocham! - prychnęłam na co dziewczyny zwróciły swoją uwagę na mnie.
- Ups, ten wasz drogi, jakże kochany Louis będzie tatą. Ups, i to mojego dziecka. - uśmiechnęłam się sztucznie i wyszłam z kawiarni.
Coś, nie za bardzo mi się podoba ten rozdział ;/ ale no już go zostawię.
Słuchajcie kochani, 29.02 czyli dziś jadę na zieloną szkołę, na 4 dni i raczej przez ten czas niczego nie dodam bo nie wiem czy będzie tam mi działał internet. Ale raczej wytrzymania te kilka dni, w sumie mało osób mnie czyta także... Dacie radę!
Kocham, xx <3
CZYTASZ
Setback | Louis Tomlinson
Teen Fiction- No chodź na tą imprezę! - mówili. - Będzie fajnie! - mówili. Jednak nie mówili, że 9 miesięcy później wyląduje w szpitalu. Okładka by ja, hehe podoba mi się:3