Okazało się, ze ten przystojny meszczczyna kroczacy u mojego boku to Stan. Nadal nie wieżę, ze to ja go pierwsza poznalam jest wspaniały ale nie ma co się ludzic odrazy ,gdy zobaczy Kate...zapomni pewnie jak się nazywam. Przykre ale prawdziwe
-Lesly...kto to??
Zapytał ,,mój,, chodzący ideal ,przy czym oderwał mnie od rozmyślania
-kto taki?
Ale nie musilam czekać na odpowiedz. To Kate szła w nasza stronę. O nie jeszcze tego mi brakowało ,żeby pojawiła się tu ta szmata.... Zanim zdazylam odpowiedzieć Stanowi na jego pytanie sama Kate udzieliła tego zaszczytu i piskliwym głosem przedsatwula mu się...
-Lesly..no no nie spodziwalam się tego po tobie,ze przyprowadzisz do nas takiego przystojniaka
Powiedizla to mrugajac do Stana...dlaczego ona musi wogule istnieć...
-Wiesz Kate tak się składa ze Lesly to moja mała pani nie zdara
Oniemilam czy ob właśnie wypowiedział moje imię, i to jeszcze z taka czułością Jezu to się nie dzieje na prawdę!!!! Ale mina kochanej Kate sugerowała, ze nie tego się ona spodziewała. I zaczęła się lekcja****
Stan się szermancko przedstawił naszej całej klasie. Widzilam,ze każda dziewczyna spogląda na niego mając nie czyste myśli związane z jego wspaniałą osoba... Nicholas i jego banda miesniakow wdzac to co dzije sie z plcia przeciwna wyczekiwala na odpowiedni moment żeby zaciagnac Stana gdzieś w ustronne miejsce i wytłumaczyć mu,ze tu oni rzadza. Nie potrafią oni chyba zrozumieć,ze nie wszystkie ,,dupczeki,, używając ich języka nie lecą na miarę kutasa w spodniach...czym nasi panowanie chwalili się na około...
CZYTASZ
W Blasku Księżyca
RomanceJestem Lesli, Leslie Stendert. Jestem typowa nastolatka,choć to slowo nie oddaje mnie w pełni. Nie pokazuje mojego charakteru przez który niektórzy mnie kochaja,a nie którzy nienawidzą