[1] Dziwne przeczucie

41 5 1
                                    


Więc jak już mówiłam , mam na imię Jessica i mam 16 lat. Widzę duchy i rozpoznaję ich mowę. Na początku wakacji zaczęły się dziać dziwne rzeczy.

01.07. 2015r.

Mimo , iż nigdy nie miałam okazji porozmawiać z moją prababcią , to zawsze miałam w kuferku jej zdjęcia.Wyglądała na bardzo miłą kobietę , długie , brązowe jeszcze wtedy włosy opadały jej na ramiona. Miała gładkie zarysy twarzy , choć w jej oczach mogłam zobaczyć lekki strach. Może też miała dziwne przeczucie , że ciągle ktoś ją obserwuje.

Ten dzień był dosyć dziwny ... Zaczęły się wakacje, ale ja zamiast się cieszyć - płakałam . Właśnie tego dnia 01 lipca zmarła prababcia , nie wiem którego roku i pewnie się nie dowiem ponieważ babcia napisała z tyłu na zdjęciu takie słowa : ,,Gdy moje światło zgaśnie , w dzień dla mnie ostateczny to wiem ,że moja prawnuczka Jessica będzie miała mój dar , ale nigdy nie pozna roku mojej śmierci , nikt jej nie powie na pewno'' . Słowa babci brzmią tak bardzo przerażająco ,bo niby skąd ona wiedziała , że będzie miała prawnuczkę i , że będzie to Jessica. Płakałam głośno , kiedy do pokoju weszła moja mama

-Jessico wiem , że bardzo przeżywasz ten dzień . Nie wolno Ci ! Nie znasz Swojej prababci ! Słyszysz ? Nie wolno Ci o tym myśleć ! - mama krzyczała , tak jakby nie chciała abym wiedziała o prababci ,ale to moja rodzina i powinnam znać swoją historię !

-Mamo ! Co ty wygadujesz ? Jak ... Jak ty możesz? Nie zabronisz mi widzieć się z Babcią ! Słyszysz ? Nie zabronisz ! - wrzeszczałam ile mogłam , chciałam tej kobiecie przywrócić zdrowy rozsądek !

-Jessica , uspokój się !

Mama wyszła z pokoju , ale na biurku zostawiła pudełko , owinięte brzydkim , szarym papierem... Napisane było , pięknym kaligraficznym pismem ,,Dla mojej kochanej Jessici , prababcia Linda''. A więc tak miała na imię prababcia . Ilu jeszcze rzeczy się dowiem ?

Drżącymi dłońmi , i cała zapłakana podniosłam pudełko. Skoro było do mnie i mama mi je dała , to chyba wypadało by je otworzyć. Okey , odwinęłam szary papier i mym oczom ukazało się piękne , drewniane , własnoręcznie zrobione pudełko. To co ujrzałam w środku , zaskoczyło mnie. Rysunek wykonany przez Lindę , a na rysunku - JA . Dookoła widać było szare zarysy duchów , które otaczały mnie z każdej strony , a w moich oczach było widać strach. Do tego dołączona była kartka ,,Jessico , przybędę by dać Ci do wykonania misję , która pozwoli IM odejść bezpiecznie. Prababcia Linda''

Nagle poczułam czyjąś dłoń na ramieniu , czyżby Linda ? Bardzo powoli się odwróciłam i... Moim oczom ukazała się postać Wysokiego , ducha - był stary , szeptał coś pod nosem , ale jego głos był tak niewyraźny , że pewnie nawet Linda by go nie zrozumiała. Jedyne co Zrozumiałam to ,,Linda'' . O cholerka , imię babci ! 5 minut później ukazał się na mojej ścianie czerwony napis ,,przyjdzie'' .

Co ?? Na razie mogę wnioskować , że te słowa ułożą hasło .. Póki co było to ,,Linda przyjdzie'' , hmm trochę mi to przypomina słowa babci . Chwile potem fala dziwnych głosów . Słyszałam tam słowa ,,w'' , ,,dzień'' , ,,światła'' , ,,ostatniego'' . YYY , już rozumiem ,,Linda przyjdzie w dzień światła ostatniego'' . Mam ! Bingo ! Przecież to dzień śmierci babci ! Czyżby miała mi coś przekazać ?

~~~~~~~~~~~~~~♥♥~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Sorry , jeśli rozdział zamula , ale wiecie ... Miałam zamiar najpierw opisać to co przewidziała prababcia Jessici. Robimy tak : 5 gwiazdek i następny rozdział

Mowa DuchówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz