[2] Widomość od Lindy

31 3 0
                                    

Tym razem było mega dziwnie ! Poczułam oddech , zapch perfum kobiety. Odwróciłam się i rozejrzałam się po pokoju. Lecz , w rogu pokoju pojawiła się drewniana ławka , a na niej ... Linda ! Ku mojemu zdziwieniu , nie zauważyłam starej kobiety . Linda wglądała pięknie, jej długie brązowe włosy pięknie opadały na Ramiona . Kobieta wyglądała jak na zdjęciu ! Nie mogłam uwierzyć w to co widzę.

-Babciu ?
-Jess,widzisz mnie choć mnie nie ma . Słyszysz mnie ! Mas do wykonania misję. Musisz odnaleźć kufer , w piwnicy .... Beżowy kufer , w nim klucz. Znajdziesz we śnie przejście odklucz je ! Dalej sobie poradzisz !
Linda zniknęła , a Jessica szybko zbiegła po schodwach na dół , do piwnicy . Słyszała dziwne szepty , nagle na jej drodze stanęło coś nieco podobnego do jej ojca. Z ust podgatunku leciała krew , oczy były całe czarne ... Zwierz przygniótł dziewczynę do ściany i próbował ugryźć ją w szyję .
-Puszczaj mnie nie zasługujesz aby żyć - Jess zamachnęła się , chwytając siekierę która leżała na pudełku. Już miała sieknąć nią potwora , ale ten zemdlał. Z ust wylało mu się z adro krwi , a jej krople ułożyły napis ,,śpij źle córuś " . Jak jej ojciec mógł zmienić się w takie monstrum ? I jeszcze życzyć jej złego snu ?! Dziewczyna była wściekła i miała już na prawdę w dupie , czy znajdzie głupie pudełko prababki. Poszła prosto do swojego pokoju , rzuciła się na łóżko i zasnęła.
Gdzie ona była ? Siedziała teraz w jakiejś łodzi , była przykuta do dna łajby. Zorientowała się że pływa po oceanie krwi , spojrzała w górę ... Wielka kosa leciała prosto na nią, nie mogła się wyrwaćc, bo coś ciągnęło ją w dół! Było za późno , kosa uderzyła w szyję Jess , przecinając jej tętnicę.
-Jessica , już dobrze !
-Mama ? Gdzie ja jestem ?
-W szpitalu kochanie - powiedziała mama delikatnie - znalazłam cię w pwnicy , uderzyłaś się w głowę , krwawiłaś
-Byłam pewna że umarłam przecież kosa ... Mamo to był sen ?
-Tak , tylko sen

Jessica miała pewność , że umarła. Nie wykonała misji Lindy ! Być może nie ma już okazji , prababka pokaże jej kto ma rację ... Jessica zaczęła drżeć

-Spokojcie , córeczko ! Nic ci nie grozi ! - mama próbowała ją uspokoić
-Mamo , ona mnie zabije ! Nie wykonałam zadania !
-Jess , co ty wygadujesz ? Kto Cię zabije ? - kobieta nie miała pojęcia co Jess wygaduje
-Linda , miałam odkluczyć bramę. Klucz , kufer , piwnica , monstrum ,sen ... - Jess powrórzyła to 3 razy i zemdlała
Lekarze walczyli o jej życie , uratowali ją . Jess po raz kolejny chciała umrzeć. Na szpitalnym łóżku Jess ujrzala postać babci. , jej twarz była wściekła i pełna współczucie
-Babciu , dlaczego mi to robisz ? -Jessica pytala przez łzy
-Nie wykonałś misji ! ONI się zemszczą ! - babcia zniknęła
_--------------------------------------------------------+---++--+-++++++++++------------
Sorry , zamulone i to fest! Robimy tak : 5 🌟 i jedziem z następnym , może mniej zamulony!

Mowa DuchówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz