1

665 31 3
                                    

Jakieś dwa tygodnie temu moja mama oznajmiła mi że się wyprowadzamy.

Mieszkałam przez całe jedenaście lat mojego życia w Polsce, a wyprowadzam się do kąd ? Do Stanów!

Dzięki mamo!

Więc jestem teraz w moim nowym domu. Jest czwartek a od poniedziałku zaczynam drugi semestr w nowej szkole.

PONIEDZIAŁEK

Dobra. Obudziłam się. Boję się i nie chce iść do szkoły.

Kiedy już byłam naszykowana wsiadłam do samochodu mojej mamy i ruszyłyśmy w stronę szkoły.

Okej. Wysiadłam i tak sobie idę czując wszystkie spojrzenia ludzi na sobie. Fajnie. No ale cóż. Idę dalej i się nie zatrzymuje.

Kiedy moja mama załatwiła już sprawy w sekretariacie zadzwonił dzwonek. Pani poprosiła żebym weszła do klasy ostatnia. Jak miło *wyczuj sarkazm.

- Moi mili witajcie po feriach!- cała klasa zaczęła jęczeć- widzę że rozpiera was energi. No ale mniejsza z tym. - w tym momencie poprosiła mnie do klasy. - Przywitajcie nową uczennice. Przedstaw się i powiedz coś o sobie - tu już skierowała się do mnie.
Jestem ogólnie pewna siebie więc zaczęłam mówić tak jak bym już ich znała.
- Cześć wszystkim jestem Melodi ale znajomi mówią na mnie Mel. Jestem z Polski ale ojciec był amerykaninem więc z moim angielskim nie ma problemu. W Polsce trenowałam piłkę nożną i śpiewałam. Lubię ogólnie czytać książki i to chyba tyle. - Powiedziałam uśmiechnięta. Nie wiem czym się tak stresowałam.

Pani kazała usiąść mi z jakąś Emmą. Coś czuję ze się nie zaprzyjaźnimy. Wytapetowana morda. Ludzie błagam.

Na przerwie jakaś dziewczyna z mojej klasy zaczęła ze mną rozmawiać. Nie jest taką tapeciarą jak inne dziewczyny. Więc w porządku. Nazywa się Lucy.

Jak z Lucy wychodziłyśmy ze szkoły wpadłam na kogoś

- Yy sory ale mógłbyś trochę uwarzać! - spojrzałam w dół i zobaczyłam że ten debil wylał na mnie całą kawę , którą chyba pił. - Ty idioto! To była moja ulubiona koszulka! Uwarzaj jak chodzisz okej ?!
- Słuchaj mała złość piękności szkodzi - Powiedziała to z takim usmieszkiem jak by zaraz miał mnie zgwalcic :')
- Nie jestem żadna mała! - Wykrzyczalam mu w twarz i sobie poszłam.

- Słuchaj Mel. Będziesz miała przesrane.
- Czemu ? 😂😂
- Ten gość na którego wpadlas... To był Jacob. Srtorius. Największe ciacho w szkole więc lepiej uwarzaj.
- Spokojnie. Nic mi się nie stanie.


Jeej. Pierwszy rozdział.
Komentujcie , gwiazdkujcie 😊

Buźki

Problem | J.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz