FAJNA WIADOMOŚĆ POD ROZDZIAŁEM.
Następnego dnia czułam się jakoś dziwnie. Znaczy wstałam jak co dzień, naszykowałam sie do szkoły i w ogól, ale miałam takie dziwne przeczucie że stanie się coś dziwnego.Moje przemyślenia przerwał dźwięk SMS-a.
Od: Lucy.
Hejka mordo. Dziś nie będzie mnie w szkole, bo mam lekarza. Sorki. Musisz iść na próbę sama. :(Kurde. Faktycznie dziś miała być próba. Dobra wyrobie się z wszystkim. Dam radę.
Do: Lucy.
Ok. Pójdę sama :) A coś się stało, że do lekarza idziesz ? :(Nawet nie musiałam czekać na odpowiedź.
Od: Lucy.
Nie. Nic się nie stało. Mam badania kontrolne :)Już jej nic nie odpisałam bo wiedziałam, że będzie wiedziała, że ją zrozumiałam.
Kiedy już wychodziłam z domu-byłam już na chodniku przed domem- wpadłam na kogoś.
No nie zgadniecie kim był ten ktoś.
Znów wpadłam na tego pacana (czyt. Jacob). Jakiego ja mam farta (wyczuj ten sarkazm)
Jak ja sobie tak siedziałam na zimnym betonku on się ze mnie śmiał.
Nagle zrobił coś dziwnego. Podał mi rękę i pomógł wstać. To do niego nie podobne.
- Dzięki. - odezwałam się pierwsza, oczywiście zabierając moją dłoń od jego ręki.
-Spoko... Znaczy... - jeny! Nasz Jacob się właśnie jąka czy mi się zdaje? - Powinienem Cię przeprosić - i tu właśnie w tym miejscu mnie zamurowało!
- Yy no spoko. Nic się nie stało. - odpowiedziałam z uśmiechem.
Kiedy zaczęłam iść Jacob zaczął za mną krzyczeć.
- CZEKAJ !
- Coś się stało ? - spytałam zdziwiona.
- Nic tylko skoro idziemy w tą samą stronę to możemy iść razem. - ale on ma słodki uśmiech ^^. Zaraz Melodi ogarnij mózg! TO TWÓJ WRÓG!
- No spoko tylko szybko bo nie chce się spóźnić.Całą drogę ani słowem się do siebie nie odezwaliśmy. Jak dla mnie spoko.
Jacob pov:
Jak szliśmy do szkoły, to cały czas na nią zerkałem. Melodi jest śliczna. Długie, blond włosy dziś miała zakręcone na lokówkę. Jej oczy są bardzo ciekawe. Mają one dwa różne kolory. To słodkie.
- Dobra narazie - Melodi wyrwała mnie z mojego świata.
- Pa - odpowiedziałem krótko.Nie wiem czemu, ale przy niej czuję się i zachowuje jak totalny debil. Jestem pewien, że mi się nie podoba. Chyba...
Nie! To nie możliwe!
Ogarnij dupe Jacob. Tobie się żadna laska nie podoba. Nawet jak jest mega sympatyczna, ładna i gra w nogę!
Muszę przestać o niej myśleć.
- Hej Daniel. - przywitałem się z moim kumplem.
- No siema stary. Co Ty robiłeś z tą nową z drużyny? Urabiasz ją sobie ?
- Ta jasne kolejna naiwna idiotka - odpowiedziałem z rozbawieniem w głosie.
- Tooo... Zaprosiłeś ją gdzieś? - zapytał zaciekawiony.
- Jeszcze nie. Nie chce żeby coś podejrzewała - odpowiedziałem, chociaż wcale nie chciałem jej zranić czy coś.
- A no tak - Coś w stylu Sky'a. Krótka odpowiedź i idziemy.Lekcje minęły szybko. Wydarzyło się tylko tyle, że Melodi przyłapała mnie na gapieniu się na nią. No, ale cóż. Jest na co patrzeć.
Kiedy już miałem wracać do domu usłyszałem że ktoś śpiewa piosenkę. Moją ulubioną piosenkę Shawn'a Mendes'a - Belive.
Zajrzałem do sali i nie wierzyłem własnym oczą. Osobą która śpiewała, była Melodi.
Nie dość, że cudnie ładna to do tego prześliczny głos, oraz mega talen do piłki nożnej.
Słowem ideał dziewczyny.
Stop !
Jacob ogarnij się!
Masz ją zranić!Tak jakoś wszedłem do sali i zacząłem śpiewać razem z Melodi.
Dziewczyna nie ukrywała zdziwienia, ale nadal śpiewała.
Z resztą... Ja też nadal spiewałem.
Gdy skończyliśmy śpiewać dziewczyna się chyba zarumieniła bo zaczęła zakrywać włosami twarz.
To słodkie...
Ogar Jacob! Nie możesz się zakochać.
Ale chyba już jest za późno.Melodi pov :
- Panie Sartorius! - wykrzyczała uśmiechnięta Pani Lorrie. - mam dla pana oraz dla Pani Softs - tu pokazała na mnie. - ciekawą propozycję. - mówiła dalej kobieta - Organizuje przedstawienie i są mi potrzebne dzieciaki z wspaniałym talentem wokalnym. Wy się do tego nadajecie!
Zamurowało mnie!
- Proszę Pani, sądzę że to zły pomysł, ale dziękuję za propozycję. - mówiłam trochę zdenerwowana.
Po długich kłótniach z Panią Lorrie i tak musimy wystąpić.
Na całe szczęście nie wracałam z Jacobem do domu bo wydrapała bym mu oczy.
Już wiem czemu tak się dziwnie rano czułam.
Po odrobieniu lekcji poszłam wziąć prysznic.
Jak wróciłam położyłam się spać.
Hejka wszystkim. Dziś rozdział i fajnie.
No więc naszą główną bohaterką jest Kasia Trafankowska. Pierwsza skomentowała więc główną "rola" jest twoja miś 💕💕 Kolejny rozdział w krótce. 😁😊
CZYTASZ
Problem | J.S
FanfictionJacob Sartorius FF. Będzie wolno pisane ponieważ mam szkole i obowiązki. Miłego.